Lisek Urwisek / Outfoxed (Mélanie Grandgirard)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
Blue
Posty: 2323
Rejestracja: 09 gru 2006, 22:42
Has thanked: 196 times
Been thanked: 254 times
Kontakt:

Lisek Urwisek / Outfoxed (Mélanie Grandgirard)

Post autor: Blue »

Brakuje mi tu często tematów o fajnych grach dla dzieci, to jak przyszła kolejna okazja to zakładam ;).

Dzisiaj do mojego... 7 latka dotarł Lisek Urwisek i... nie wiem ile zagraliśmy partii, ale na pewno 10 pękło. Sam trochę nie rozumiem fenomenu tej gry. Można powiedzieć, że ja zdecydowanie przesadzam z ilością tego co przynoszę do domu, bo obstawiam że w tym roku co tydzień młody poznawał średnio 2 nowe gry i oprócz Pluszowych Opowieści, Wirusa, ,może Snu, nie widziałem żeby coś tak dobrze zaskoczyło. Z co-opami pod większe, czy mniejsze dzieciaki mamy taki problem że zwykle od pierwszej partii są rozwiązane i nie stanowią wyzwania. Ta też nie jest odstępstwem od reguły, od 2 partii wprowadziłem utrudnione reguły - lisek sie porusza o 3 pola+liczbę łapek z kostek które wypadły kiedy na niego przypadł ruch(nadal jest czasem za łatwo w więcej graczy, ale przy mechanizmie tej gry ciężko przesadzić w drugą stronę bo się skończy na tym że po prostu nie będziemy nawet mieli jak "strzelać na ślepo", w każdym razie teraz potrafia być emocje pod koniec). Wracająć - 4 partie z rzędu po otworzeniu pudła poszły, a potem poszliśmy z grą do dzieciaków w rodzinie i dzieciaki od 4 do 8 roku łyknęły podobnie, też rozegrali ładnych kilka partii, a po powrocie do domu znów pudło otworzone i tato chodź grać ;)...

Gra ma dla mnie jednak zasadniczy minus, ja sam się dobrze bawię patrząc na dziecko, ale gra sama w sobie... no mogę zagrać z młodym w majestat jak równy z równym, mogę w kakao, ale to po prostu nie stanowi dla praktycznie żadnego wyzwania intelektualnego, na dzień dobry młody mówił(sensownie i bez podpowiedzi z mojej strony) jak się trzeba rozdzielić, reszta już płynie, to takie oczywiste reagowanie na to co wyskoczy. Tylko że ten problem ma większość co-opów pod ten target w które grałem - np. ghost fightin treasure hunters - za prosta, gdyby było trochę ciężej to byłoby jakieś napięcie, a tak zwykle kończymy grę ze sporym marginesem błędów, pod koniec już każdy nawet młody jest trochę znudzony, choć sama optymalizacja tam jest dużo ciekawsza niż w Lisku. Myszki w opałach nie jest zła, ale jedna partia i dość(zresztą od razu pierwsza wygrana), przyniosłem hanabi- pierwsza partia i wygrana, więcej nie wyciągnąłem... Pluszowe opowieści się wybijają, ale to dzięki temu że są "Story driven", choć dla młodego sama mechanika jest bardzo emocjonująca, dla eurooptymalizatora nawet po wprowadzeniu utrudnień nie stanowi większego wyzwania i bardziej z oszczędności czasu(bo walki są na dłuższa metę nudne, więc się unika dodatkowych, a lecenie kolejek na pustej stronie pod same przeszukania jest takie trochę mechaniczne), niż z faktycznego poziomu trudności się robi momentami faktycznie emocjonująca ;).

Ewidentnie tę grę robi dzieciakom ten klimat tego odrzucania podejrzanych i sam "dekoder", który jest fajnym prostym bajerem. Gra też ma kosmicznie niską cenę na poziomie niewiele większej od dobrych karcianek(Sen, Fasolki po 35zł, a to za ledwo dychę drożej?), a wykonana jest naprawdę dobrze, niestety wypraska nie ma miejsca pod koszulki, a sam dekoder nie wpuści pogrubionej karty. Gra użytkowana przez dzieciaki, chętnie bez opieki i często pewnie będzie też w rękach mniej lub bardziej znajomych ludzi, więc wolałbym zabezpieczyć.

Tak czy owak jak ktoś szuka fajnego co-opa dla targetu 4 lata +(nie wiem jak daleko to można rozciągnąć, obstawiam że tak max do 10 w zależności od dziecka), to mogę mocno polecić, szczególnie jeżeli będzie więcej dzieciaków i chcecie mieć możliwość odejścia od stołu, ew do obserwowania rozbawionych dzieciaków, do swoich emocji z grania tak średnio, ale że rozgrywka szybka to też bardzo nie boli "jak trzeba", tylko że na jednej partii się może nie skończyć ;).
Awatar użytkownika
charlie
Posty: 999
Rejestracja: 14 wrz 2011, 13:05
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 59 times
Been thanked: 49 times

Re: Lisek Urwisek / Outfoxed (Mélanie Grandgirard)

Post autor: charlie »

Dzięki za zauważenie i założenie tematu. U nas córka dostała Liska Urwiska jak miała ok. 4,5 roku i od początku to był hit (graliśmy po kilkanaście partii miesięcznie). Teraz ma ponad 6 lat, poznaje kilka gier w miesiącu, a i tak po nią sięga (już nie tak często). Zaraziła tym 3-letniego syna, który chce grać na zmianę w to lub w Mistakos. Wykonanie fantastyczne, stosunek ceny do jakości rewelacyjny. Pomysł też świetny, sama rozgrywka spoko (z naciskiem na frajdę dla dzieciaków), która świetnie wprowadza do gier dedukcyjnych.
Blue pisze: 25 gru 2019, 21:48 Gra ma dla mnie jednak zasadniczy minus, ja sam się dobrze bawię patrząc na dziecko, ale gra sama w sobie... no mogę zagrać z młodym w majestat jak równy z równym, mogę w kakao, ale to po prostu nie stanowi dla praktycznie żadnego wyzwania intelektualnego, na dzień dobry młody mówił(sensownie i bez podpowiedzi z mojej strony) jak się trzeba rozdzielić, reszta już płynie, to takie oczywiste reagowanie na to co wyskoczy.
Jeśli chodzi o Twoje zastrzeżenia, to trochę sam sobie odpowiedziałeś. Pamiętaj, że jest to prosta kooperacja dla dzieci (na pudle jest chyba od 5 lat), której głównym zadaniem jest przedstawienie dzieciom podstaw dedukcji. I raczej nie mam złudzeń - myślę, że 7-8 lat to jest górna granica, ewentualnie nieograne dzieci odrobinę dłużej. W każdym razie 8-latkowi bym tego nie kupił.
Blue pisze: 25 gru 2019, 21:48 od 2 partii wprowadziłem utrudnione reguły - lisek się porusza o 3 pola+liczbę łapek z kostek które wypadły kiedy na niego przypadł ruch(nadal jest czasem za łatwo w więcej graczy, ale przy mechanizmie tej gry ciężko przesadzić w drugą stronę bo się skończy na tym że po prostu nie będziemy nawet mieli jak "strzelać na ślepo", w każdym razie teraz potrafia być emocje pod koniec).
U nas tak samo, te 3 pola to jakiś absurd - Lisek nie dochodził nawet do połowy drogi. Na początku graliśmy, że poruszał się o 5 pól, a obecnie gramy tak, że Lisek porusza się zawsze po ruchu każdego gracza o 1 pole - nieważne czy idzie się po wskazówki (łapki) czy odkrywa się karty (oczka), a jeżeli próba odkrycia kart była nieudana, to dodatkowo o 3 lub 4 pola. To prawie zawsze gwarantuje, że Lisek dojdzie w okolice tych budynków u dołu planszy (to oczywiście zależy od rzutów kostkami). Chciałem też córce i synowi pokazać, że Lisek może uciec i można przegrać, co raz na jakiś czas nam się zdarza dzięki tym modyfikacjom.

Osobiście grę bardzo polecam, mając na względzie uwagi powyżej.
Awatar użytkownika
maciejo
Posty: 3360
Rejestracja: 01 lut 2009, 14:20
Lokalizacja: Gliwice-Bielefeld
Has thanked: 110 times
Been thanked: 130 times

Re: Lisek Urwisek / Outfoxed (Mélanie Grandgirard)

Post autor: maciejo »

Blue pisze: 25 gru 2019, 21:48 Można powiedzieć, że ja zdecydowanie przesadzam z ilością tego co przynoszę do domu, bo obstawiam że w tym roku co tydzień młody poznawał średnio 2 nowe gry... ;).
Nie moja sprawa ale ja też tak robiłem i teraz syn ma 15 lat i przejawia totalne zniechęcenie do grania ze mną.
A teraz dopiero przydał by mi się partner do grania w konkretne gry.
Także nie przesadzaj bo teraz grasz sobie w liska i się cieszysz a gdy przyjdzie czas na Conflict of Heroes to będzie płacz :wink:
Planszówkowym skrytożercom mówię stanowcze NIE !!!
Awatar użytkownika
Blue
Posty: 2323
Rejestracja: 09 gru 2006, 22:42
Has thanked: 196 times
Been thanked: 254 times
Kontakt:

Re: Lisek Urwisek / Outfoxed (Mélanie Grandgirard)

Post autor: Blue »

No i tak siłą rzeczy częstotliwość spadnie, bo większość byla przynoszona z klubu i biblioteki.
Acownik
Posty: 151
Rejestracja: 28 sie 2015, 19:28
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 16 times
Been thanked: 5 times

Re: Lisek Urwisek / Outfoxed (Mélanie Grandgirard)

Post autor: Acownik »

Dla mnie "Lisek..." był chyba największym do tej pory rozczarowaniem, jeśli chodzi o gry dziecięce. Po pierwsze dlatego, że nabyłem wersję niemiecką, a dosłownie po paru dniach dowiedziałem się, że będzie polska edycja i to dużo taniej. Wiem, że to żadna wina gry, ale jakaś rysa już została :) Po drugie - irytuje mnie takie sobie wykonanie, a konkretnie jakość kart (ponoć w polskiej wersji są takie same jak w niemieckiej). Grając w Liska czuję się, jakbym doznawał zaburzenia czasoprzestrzeni: z jednej strony porządna plansza, kostki, figurka lisa i fajne pionki, a z drugiej te lichutkie karty wyglądające jak wyciągnięte z jakiejś gry wyprodukowanej 30 lat temu. U nas już po kilku partiach pojawiły się na nich rysy, zagięcia etc., a przecież jest to tytuł dla dzieci i to raczej młodszych, więc powinien być dość odporny na takie uszkodzenia.

No i po trzecie i chyba najważniejsze - banalność rozgrywki. Tak jak i u kolegi powyżej, tak i u mnie gra nie wzbudza prawie żadnych emocji; dochodzenie do tego, kto zabił (to znaczy ukradł) jest raczej miałkie i nieciekawe, a poruszanie pionkami po planszy sztuczne i właściwie bezsensowne. I to nawet pomimo używania dekodera jako bajeru. Ja tu w ogóle nie dostrzegam elementu dedukcji, odgadywania jakiejś zagadki, zapamiętywania poszlak. Prawda za każdym razem odkrywa się sama po iluś tam ruchach i tyle.

Inna sprawa - i to też wpływa na moją zaniżoną ocenę gry - że moja córka w ten tytuł wyjątkowo nie chce grać zgodnie z zasadami, więc zwykle u nas lis stoi w miejscu z ciastem i tylko czeka, aż go dorwiemy :)
Awatar użytkownika
Blue
Posty: 2323
Rejestracja: 09 gru 2006, 22:42
Has thanked: 196 times
Been thanked: 254 times
Kontakt:

Re: Lisek Urwisek / Outfoxed (Mélanie Grandgirard)

Post autor: Blue »

Co do jakości kart się zgodzę, o ile liski można zapakować w koszulki, więc pół biedy, o tyle te do dekodera ciężko zabezpieczyć, powinny być grubsze i dekoder grubszy, albo coś w ten deseń. Sam mam jedną kartę znaczoną, a moje dzieciaki pewnie ponadprzeciętnie dbają o gry.
Ostatnio zmieniony 20 sty 2020, 18:39 przez Blue, łącznie zmieniany 1 raz.
Acownik
Posty: 151
Rejestracja: 28 sie 2015, 19:28
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 16 times
Been thanked: 5 times

Re: Lisek Urwisek / Outfoxed (Mélanie Grandgirard)

Post autor: Acownik »

Ja też bardzo dbam o gry i nauczyłem tego dzieci, a mimo to już kilka kart mamy znaczonych i to mocno psuje frajdę z rozgrywki. Nie mogę zrozumieć, dlaczego wydawca zdecydował się na tak cieniutkie karty. Oszczędności? Ile można na tym zyskać?
Awatar użytkownika
tomuch
Posty: 1911
Rejestracja: 21 gru 2012, 03:17
Lokalizacja: zza winkla
Has thanked: 149 times
Been thanked: 173 times

Re: Lisek Urwisek / Outfoxed (Mélanie Grandgirard)

Post autor: tomuch »

Dla mnie też po kilku grach wydała się banalna. Zagadka rozwiązuje się właściwie sama. Ale dzieciom niezmiennie się podoba i jest w czołówce gier, chociaż że już sporo gier mają ogranych. Warto zakoszulkować karty podejrzanych, ale nie można tego zrobić z kartami, które trzeba włożyć do dekodera - tutaj należy ostrożnie się nimi posługiwać.
kolekcja
rabaty: Planszostrefa 11%, Planszomania 7%, 3trolle 7%, Rebel 5%, Cdp 5%, Aleplanszowki 5%, Mepel 5%
Awatar użytkownika
BOLLO
Posty: 5233
Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
Lokalizacja: Bielawa
Has thanked: 1075 times
Been thanked: 1685 times
Kontakt:

Re: Lisek Urwisek / Outfoxed (Mélanie Grandgirard)

Post autor: BOLLO »

Czasem w domu nie chce nam się jakoś wybitnie myśleć podczas rozgrywek, więc szukamy takich tytułów, które pozwolą nam po prostu spędzić razem miło czas. I takim tytułem jest między innymi Lisek Urwisek, którego znamy już bardzo długo i jest z nami od lat młodzieńczych moich dzieci. Ciekawa historia bo kiedy szukałem tej gry jeszcze lata temu nie było jej na rynku i postanowiłem ją ściągnąć z USA. Jakaż była wielka moja radość kiedy dowiedziałem się, że Nasza Księgarnia będzie robiła dodruk tej gry.

W Lisku Urwisku chodzi o to aby zdemaskować który z lisów ukradł i zjadł ciasto. Za pomocą śladów oraz drogą dedukcji będziemy wskazywać coraz większą liczbę podejrzanych, aż w końcu po wspólnym ustaleniu wskażemy prawidłowego lisa. Za pomocą specjalnego dekodera dołączonego do gry będziemy mogli patrzeć na znalezione poszlaki czy są prawidłowe i czy dotyczą naszego rudego złodziejaszka. Gra jest bardzo szybka, więc można spokojnie rozegrać dwie czy nawet trzy partie podczas jednego posiedzenia. Oczywiście jest to gra kierowana do młodszych graczy lub takich, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę, natomiast my jako dorośli również z dziećmi dobrze się przy tym tytule bawimy i bardzo się cieszę, że takie gry są u nas w Polsce.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
ODPOWIEDZ