Dead of Winter: A Crossroads Game / Martwa Zima: Gra rozdroży (Jonathan Gilmour, Isaac Vega)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Re: Dead of Winter: A Crossroads Game
hej pytanko co do zasad dokładanie Zombi do lokacji nie kolonii dokładamy tyle ile jest tam ludzi podzielone przez 2 zaokrąglając w górę? czy tyle ile jest tam ludzi?
Re: Dead of Winter: A Crossroads Game
Jeśli chodzi o kolonię to dokładamy dwa razy mniej niż jest w niej ludzi - w każdej innej lokacji w stosunku 1:1 (dokładamy tyle zombie, ile ocalałych w niej siedzi)
Re: Dead of Winter: A Crossroads Game
...czasem odnoszę wrażenie, że niektórzy instrukcję traktują tylko jako taki wypełniacz, co by się elementy po pudełku zbytnio nie kolebały.
- Shimrod
- Posty: 262
- Rejestracja: 10 cze 2015, 19:04
- Lokalizacja: Gliwice
- Has thanked: 18 times
- Been thanked: 23 times
Re: Dead of Winter: A Crossroads Game
Czasem tak właśnie jestDexterus pisze:...czasem odnoszę wrażenie, że niektórzy instrukcję traktują tylko jako taki wypełniacz, co by się elementy po pudełku zbytnio nie kolebały.
Wyjdzie na to, że lubię się czepiać, ale co tam. Dzisiaj podczas gry (swoją drogą wreszcie wygranej i co ciekawe przez wszystkich) rozgorzała dyskusja co do karty krótkofalówka. Jej właściciel twierdził, że obniżenie kości akcji i podwyższenie innej powinno być symetryczne, ale ponieważ na karcie nie jest napisane nic o limicie oczek, to można np. obniżyć jedną kość o 3 aby inną o 3 podwyższyć. Zdania były podzielone, więc sprawdziliśmy oryginalną kartę. No i limit jest i to konkretny. W polskim tłumaczeniu go nie ma co zostawia pole do tego typu dyskusji.
Walkie Talkie
Re: Dead of Winter: A Crossroads Game
Kiepsko. O ile to czy komuś podobają się zwroty typu darmozjad itp. Nie mają większego znaczenia to błędy na karcie Iskry i walkie talkie są już poważnymi błędami. Szkoda
Re: Dead of Winter: A Crossroads Game
Pozostaje mi jedynie posypać głowę popiołem i przeprosić. Takie błędy niezależnie od tego, jak bardzo by się cała ekipa starała niestety się zdarzają - tym bardziej jeśli do korekty i sprawdzania jest ponad 60 stron czystego tekstu W przyszłym tygodniu zamieścimy erratę oraz poprawione karty w formacie pdf do pobrania, jeśli ktoś będzie chciał sobie zastąpić. Będziemy też badać możliwość dodrukowania w formacie cyfrowym tych dwóch kart - jeśli uda się taką operację przeprowadzić na pewno dam znać.
- Yavi
- Posty: 3186
- Rejestracja: 08 lut 2013, 11:34
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 24 times
- Been thanked: 40 times
- Kontakt:
Re: Dead of Winter: A Crossroads Game
O, grając przedwczoraj miałem Walkie Talkie i nawet nie zwróciłem uwagi na tekst - wydawało mi się logicznym, że chodzi o 1 oczko
Planszówki we dwoje - blog o grach planszowych nie tylko dla dwojga!
Pytania o zasady - grupa na Facebooku
Pytania o zasady - grupa na Facebooku
- raphaell7
- Posty: 774
- Rejestracja: 17 kwie 2014, 01:23
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 144 times
- Been thanked: 83 times
- Kontakt:
Re: Dead of Winter: A Crossroads Game
Parafrazując: dajcie mi grę, a błędy się znajdą (zwłaszcza przy grach z dużą ilością tekstu)
(S)przedam, (K)upię, Wishlista (BGG)
Rabaty: 3Trolle 7%, Mepel 5%, Rebel 5%, Planszostrefa 5%, Portal Games 4%, GryGrora 3%
Rabaty: 3Trolle 7%, Mepel 5%, Rebel 5%, Planszostrefa 5%, Portal Games 4%, GryGrora 3%
Re: Dead of Winter: A Crossroads Game
Co do Walkie Talkie to tłumacząc też wydawało mi się to oczywiste. Stąd taki a nie inny tekst. Ale rozumiem, że dokładne określenie (jak jest to w wersji angielskiej) ukróciłoby wszelkie dyskusje i pod tym względem poczytuje to jako błąd, za który - jak napisałem wyżej - przepraszam
-
- Posty: 555
- Rejestracja: 20 lut 2012, 10:00
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 35 times
- Been thanked: 27 times
Re: Dead of Winter: A Crossroads Game
Jak usunąć znacznik głodu z magazynu? Nie mogę znaleźć nigdzie informacji w instrukcji.
- Yavi
- Posty: 3186
- Rejestracja: 08 lut 2013, 11:34
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 24 times
- Been thanked: 40 times
- Kontakt:
Re: Dead of Winter: A Crossroads Game
Nie da się, zostają tam do końca gryernin pisze:Jak usunąć znacznik głodu z magazynu? Nie mogę znaleźć nigdzie informacji w instrukcji.
Planszówki we dwoje - blog o grach planszowych nie tylko dla dwojga!
Pytania o zasady - grupa na Facebooku
Pytania o zasady - grupa na Facebooku
- kwiatosz
- Posty: 7874
- Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
- Lokalizacja: Romford/Londyn
- Has thanked: 132 times
- Been thanked: 417 times
- Kontakt:
Re: Dead of Winter: A Crossroads Game
Oczywiście że się da, instrukcja wyraźnie o tym mówi w punkcie "Co się dzieje gdy morale zjedzie do 0"
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
- Shimrod
- Posty: 262
- Rejestracja: 10 cze 2015, 19:04
- Lokalizacja: Gliwice
- Has thanked: 18 times
- Been thanked: 23 times
Re: Dead of Winter: A Crossroads Game
Gracze zawsze interpretują teksty na kartach pod siebie, więc najlepiej aby tekst był jak najbardziej jednoznaczny. Widać to zwłaszcza w karciankach kolekcjonerskich, gdzie zwykle angielski wording nie zostawia wątpliwości jak karta działa. W polskim jest to trudniejsze (dyskusje o zasadach i interpretacji kart do Veto zajmowały na forum Kuźni Gier cały dział, a tematów w nim było multum). Niestety mam kumpla, który lubi znajdować tego typu "dziury". Pamiętam jak po pierwszej grze z nim w wydany przez Galmadrin Nightfall spędziłem wieczór na BGG sprawdzając wordingi większości oryginalnych kartKrwawisz pisze:Co do Walkie Talkie to tłumacząc też wydawało mi się to oczywiste. Stąd taki a nie inny tekst. Ale rozumiem, że dokładne określenie (jak jest to w wersji angielskiej) ukróciłoby wszelkie dyskusje i pod tym względem poczytuje to jako błąd, za który - jak napisałem wyżej - przepraszam
Co do krótkofalówki podzieliliśmy się pół na pół - 2 osoby też uważały, że najrozsądniejsze jest jedno oczko, bo inaczej karta byłaby zbyt przegięta, dlatego jeszcze podczas gry zaczęliśmy szperać po necie. Tekst Iskry jest gorszy, bo brzmi świetnie i nie ma co do niego żadnych wątpliwości. Znalazłem błąd tylko dlatego, że przed grą przeczytałem oryginalny FAQ, a tam jest właśnie przykład ze Sparkim.
Mimo marudzenia, uważam tłumaczenie DoW za bardzo dobre. Co prawda nie czytałem wszystkich kart, aby nie psuć sobie zabawy, ale po 5 grach wątpliwości mieliśmy tylko co do krótkofalówki, a kart przewinęło się przez stół całkiem sporo. Mogą nie podobać mi się niektóre określenia, ale jeśli są językowo poprawne i wierne oryginałowi to ich zastosowanie jest świętym prawem tłumacza, z którym nie ma co dyskutować.
Zerratowany pdf do samodzielnego wydrukowania byłby super, a o fizycznej kopii z druku cyfrowego nie śmiem nawet marzyć. Coś takiego pokazałoby profesjonalne podejście wydawcy do tematu (frontem do klienta)
Re: Dead of Winter: A Crossroads Game
Wczoraj rozegraliśmy pierwszą grę w 3 osoby - z żoną, miłośniczką serialu "The Walking Dead", dość ograną oraz niegrającą koleżanką, brzydzącą się klimatem zombie apokalipsy Scenariusz z próbkami, zasady standardowe (po 2 karty celu na gracza + 1 cel zdrajcy.
Po tłumaczeniu (ja też grałem pierwszy raz) były wielkie oczy o co chodzi i w ogóle "co ja mam robić". Ale już po pierwszej kolejce udało się złapać rytmi i musiałem jedynie przypominać wachlarz możliwości. Generalnie zasady są bardzo proste i łatwo się "wchłaniają".
Moja żona okazała się najgorszym zdrajcą ever, dokładając w pierwszej turze do kryzysu "Gradobicie" (narzędzia) kartę żywności z Biblioteki i kontrolując jedynego ocalałego, który bibliotekę odwiedził (zmęczenie wzięło górę po tygodniu pracy, a ja mam jeszcze dziś pożywkę do żartów), ale ostatecznie nawet jej nie wygnaliśmy, bo niespecjalnie starała się szkodzić - został jej 1 ocalały, ciężko poraniony, szukający lekarstw i barykadujący się w spożywczaku (najgorszy zdrajca w historii!) Kostka ryzyka zbierała żniwo i była wzbudzającym największe emocje elementem. Straciliśmy kilku ocalałych, kilku doszło, z kryzysami w większości sobie radziliśmy, żarcie było, więc kolonia utrzymała się do końca. Tylko próbek nie mogliśmy zebrać, pechowo kulając, mimo że moja nauczycielka stała się maszyną do zabijania zombie z noktowizorem, snajperką, kijem bejsbolowym i podręcznikiem sztuk walki (hałasując w szkole potrafiłem zabijać 4-5 trupów co turę, niemal bez ryzyka) - na końcu mieliśmy ledwie 5 próbek! Z kart rozdroży aktywowała się ledwie jedna, także w sumie mieliśmy pecha. Ale wszystkim się podobało lub bardzo podobało, więc jest moc!
W trakcie gry mieliśmy Colby'ego i jego kartę rozdroży - nie odróżniliśmy ich od reszty. Jak grasz, a nie skupiasz się na analizowaniu pleców karty, czy to czasem nie ta, to nie zauważysz różnicy, więc nie jest to duży problem. Choć patrząc na bok talii kartę łatwo odnaleźć.
Jak na razie dzięki Martwej Zimie Zombicide znalazło się na wylocie i przymierzam się do sprzedaży
Po tłumaczeniu (ja też grałem pierwszy raz) były wielkie oczy o co chodzi i w ogóle "co ja mam robić". Ale już po pierwszej kolejce udało się złapać rytmi i musiałem jedynie przypominać wachlarz możliwości. Generalnie zasady są bardzo proste i łatwo się "wchłaniają".
Moja żona okazała się najgorszym zdrajcą ever, dokładając w pierwszej turze do kryzysu "Gradobicie" (narzędzia) kartę żywności z Biblioteki i kontrolując jedynego ocalałego, który bibliotekę odwiedził (zmęczenie wzięło górę po tygodniu pracy, a ja mam jeszcze dziś pożywkę do żartów), ale ostatecznie nawet jej nie wygnaliśmy, bo niespecjalnie starała się szkodzić - został jej 1 ocalały, ciężko poraniony, szukający lekarstw i barykadujący się w spożywczaku (najgorszy zdrajca w historii!) Kostka ryzyka zbierała żniwo i była wzbudzającym największe emocje elementem. Straciliśmy kilku ocalałych, kilku doszło, z kryzysami w większości sobie radziliśmy, żarcie było, więc kolonia utrzymała się do końca. Tylko próbek nie mogliśmy zebrać, pechowo kulając, mimo że moja nauczycielka stała się maszyną do zabijania zombie z noktowizorem, snajperką, kijem bejsbolowym i podręcznikiem sztuk walki (hałasując w szkole potrafiłem zabijać 4-5 trupów co turę, niemal bez ryzyka) - na końcu mieliśmy ledwie 5 próbek! Z kart rozdroży aktywowała się ledwie jedna, także w sumie mieliśmy pecha. Ale wszystkim się podobało lub bardzo podobało, więc jest moc!
W trakcie gry mieliśmy Colby'ego i jego kartę rozdroży - nie odróżniliśmy ich od reszty. Jak grasz, a nie skupiasz się na analizowaniu pleców karty, czy to czasem nie ta, to nie zauważysz różnicy, więc nie jest to duży problem. Choć patrząc na bok talii kartę łatwo odnaleźć.
Jak na razie dzięki Martwej Zimie Zombicide znalazło się na wylocie i przymierzam się do sprzedaży
All work and no play makes Jack a dull boy!
- Yavi
- Posty: 3186
- Rejestracja: 08 lut 2013, 11:34
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 24 times
- Been thanked: 40 times
- Kontakt:
Re: Dead of Winter: A Crossroads Game
Koszulkując karty zwróciłem szczególną uwagę na Krótkofalówkę i dopatrzyłem się literówki - jest "podnieś" zamiast "podnieść"Krwawisz pisze:Co do Walkie Talkie to tłumacząc też wydawało mi się to oczywiste. Stąd taki a nie inny tekst. Ale rozumiem, że dokładne określenie (jak jest to w wersji angielskiej) ukróciłoby wszelkie dyskusje i pod tym względem poczytuje to jako błąd, za który - jak napisałem wyżej - przepraszam
W ogóle ładowanie tych wszystkich kart w koszulki, to ciężka praca
Planszówki we dwoje - blog o grach planszowych nie tylko dla dwojga!
Pytania o zasady - grupa na Facebooku
Pytania o zasady - grupa na Facebooku
Re: Dead of Winter: A Crossroads Game
Kwestia pewnie się przewijała więc z góry przepraszam i dziękuję za odpowiedź.
Czy gra nadaje się tylko dla 2 osób. Jestem mocno zainteresowany, ale szanse mam grać jedynie z narzeczoną.
Czy gra nadaje się tylko dla 2 osób. Jestem mocno zainteresowany, ale szanse mam grać jedynie z narzeczoną.
Re: Dead of Winter: A Crossroads Game
Pięć? Ale nie w sensie że w jednej lokacji, bo coś tu mi się nie zgadza... :>godpuppet pisze:(hałasując w szkole potrafiłem zabijać 4-5 trupów co turę, niemal bez ryzyka) - na końcu mieliśmy ledwie 5 próbek! Z kart rozdroży aktywowała się ledwie jedna, także w sumie mieliśmy pecha.
Albo jakiś niebotyczny pech, albo źle coś pilnowaliście Statystycznie grając w cztery osoby jakieś 6 rund, wchodzi jakieś 7-10 Crossroadsów. Na trzy osoby zapewne wychodzi to nieco mniej. Zagrajcie drugi raz, może włączy się prawo zachowania masy w naturze i odpali się Wam teraz co druga karta
- Yavi
- Posty: 3186
- Rejestracja: 08 lut 2013, 11:34
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 24 times
- Been thanked: 40 times
- Kontakt:
Re: Dead of Winter: A Crossroads Game
Jesteśmy w trakcie testów we dwoje. Na razie zagraliśmy kilka gier (tutaj pierwsze wrażenia), nie chcę spoilerować naszej recenzji (która niedługo powstanie ), ale gra sporo traci jeśli się gra tylko we dwoje (element zdrajcy jednak ją napędza). Jeśli lubicie gry kooperacyjne, to może się Wam spodobać, jest też wariant "dylemat więźnia", który jednak nie do końca nam podszedł. W skrócie: jeśli kochacie kooperację i zombie, to warto się z nią zapoznać, ale jeśli nie jesteście fanami kooperacji, a w Martwą Zimę chcecie grać TYLKO we dwoje, to raczej nie jest to najlepszy wybór. Chociaż moją opinię może wypaczać rozegranie już kilku partii w większym gronie, mając porównanie zdecydowanie chętniej sięgnę po MZ przy większej liczbie graczy (ale jako gra kooperacyjna dla dwojga pewnie od czasu do czasu też trafi na nasz stół).Xth pisze:Kwestia pewnie się przewijała więc z góry przepraszam i dziękuję za odpowiedź.
Czy gra nadaje się tylko dla 2 osób. Jestem mocno zainteresowany, ale szanse mam grać jedynie z narzeczoną.
Planszówki we dwoje - blog o grach planszowych nie tylko dla dwojga!
Pytania o zasady - grupa na Facebooku
Pytania o zasady - grupa na Facebooku
Re: Dead of Winter: A Crossroads Game
5 to max - 1 ze zdolności nauczycielki w szkole, 1 normalnym atakiem, 2 kijem bejsbolowymi i 1 ze snajperki - a tego można zdjąć w innej lokacjiDexterus pisze: Pięć? Ale nie w sensie że w jednej lokacji, bo coś tu mi się nie zgadza... :>
A crossroady nas jakoś nie lubiły, ledwo jedna oszalała ocalona się napatoczyła z nożem, może za wielki mróz był (w sumie mieliśmy i zamieć i gradobicie...)
All work and no play makes Jack a dull boy!
- Shimrod
- Posty: 262
- Rejestracja: 10 cze 2015, 19:04
- Lokalizacja: Gliwice
- Has thanked: 18 times
- Been thanked: 23 times
Re: Dead of Winter: A Crossroads Game
Dzisiaj zagraliśmy 2 scenariusze we dwóch w wariancie kooperacyjnym (wariantu więźnia, nie znam, będę musiał poszukać na BGG) i muszę w 100% zgodzić się z przedmówcą. Gra bardzo dużo traci w 2 osoby i to nawet pomijając fakt braku zdrajcy. To po prostu nie jest to. Dużo lepiej sprawdzi się choćby Zombicide.Yavi pisze:gra sporo traci jeśli się gra tylko we dwoje (element zdrajcy jednak ją napędza). Jeśli lubicie gry kooperacyjne, to może się Wam spodobać, jest też wariant "dylemat więźnia", który jednak nie do końca nam podszedł. W skrócie: jeśli kochacie kooperację i zombie, to warto się z nią zapoznać, ale jeśli nie jesteście fanami kooperacji, a w Martwą Zimę chcecie grać TYLKO we dwoje, to raczej nie jest to najlepszy wybór. Chociaż moją opinię może wypaczać rozegranie już kilku partii w większym gronie, mając porównanie zdecydowanie chętniej sięgnę po MZ przy większej liczbie graczy (ale jako gra kooperacyjna dla dwojga pewnie od czasu do czasu też trafi na nasz stół).
Re: Dead of Winter: A Crossroads Game
Aaa, to tłumaczy. Już się bałem - tak jakoś wydawało mi się z kontekstu zdania - że rozstrzygaliście zetony hałasu natychmiastowo i stąd mogłeś mordować (remordować ?) nawet pięciu umarlaków. Ale fakt, Tikka to cudowna sprawagodpuppet pisze:1 ze snajperki - a tego można zdjąć w innej lokacji
Re: Dead of Winter: A Crossroads Game
Kiedy ostatnio graliśmy w naszej grupie był zdrajca. Miał kartę celów "Przejęcie". Drugi punkt na tej karcie brzmi: "W którejś lokacji poza kolonią są co najmniej 4 barykady.". Ten cel, jeśli dobrze interpretuję, wydaje mi się ekstremalnie trudny do zrealizowania. (Po zbudowaniu czwartej barykady w lokacji (a to maksymalna ilość barykad na lokację), trzeba zadbać żeby nie było tam żadnych ocalałych, którzy przyciągną zombie - bo zombie zniszczą barykady. Czy te barykady muszą utrzymać się do końca gry?)
Czy w angielskiej wersji ten punkt brzmi tak samo?
Czy w angielskiej wersji ten punkt brzmi tak samo?
Re: Dead of Winter: A Crossroads Game
No lekki nie jest, ale z tego też MZ trochę słynie, że cele mają zróżnicowany poziom trudności . Trzeba walczyć
W angielskiej wersji: "There are at least 4 barricades at a single non-colony location" - czyli to samo.
W angielskiej wersji: "There are at least 4 barricades at a single non-colony location" - czyli to samo.
Re: Dead of Winter: A Crossroads Game
Ehh... No w sumie to nikt nie obiecywał, że życie zdrajcy w świecie pełnym zombie będzie łatwe.