GRY-PLANSZOWE.pl

Dr_Kecaj pisze: ↑05 maja 2024, 10:16 Z perspektywy czasu: gra wraca na Wasze stoły?

Ubolewam że nie tak często jak bym chciał ale wraca. Setup długi i rozgrywka u nas ok 2h więc jest to wyzwanie w obecnych warunkach ale wraca. To naprawdę dobra gra i dumny jestem z Wookiego że pomimo takiego wszechobecnemu hejtowi ma siłę robić kolejne tytuły, rozwijając siebie i swoje wydawnictwo.

U mnie też wraca - gramy średnio w Stary Świat raz na miesiąc-dwa, w dwie-trzy osoby (w cztery już nie siadamy po ostatniej czteroosobowej partii gdzie w tle leciał mecz, jeden gracz obejrzał całą połowę meczu zanim była jego tura - autentyk, bo po drodze każdy z graczy toczył walki). Ale po każdej partii jeszcze następnego dnia analizujemy i dzielimy się wrażeniami "na chłodno", bo to jest naprawdę epicka gra.
Aczkolwiek grałem już ze wszystkimi dodatkami i utwierdziłem się w przekonaniu, że podjąłem dobrą decyzję biorąc tylko Legendarne Łowy (no i SG, te są też must-have, poza zawartym w nich trybem solo/kooperacyjnym - jeszcze nie zdążyłem go przetestować, ale też i mnie mocno nie ciągnie). Grałem na egzemplarzu kolegi, który zamówił all-in i stwierdzam, że Magowie za bardzo mi zgrzytają jak dociągamy karty stricte zaprojektowane pod wiedźminów, psuje to klimat jak trzeba rozkminiać jak zinterpretować zasady pod magów, a na Skellige każdy popłynął z ciekawości raz czy dwa i tyle było z tego dodatku. Wydawać na każdy koło dwóch stów - no nie widzę sensu. Legendarne Łowy za to dają ciekawszą mechanikę potworów i jednak podnoszą poziom trudności.

Nie rozumiem komentarzy i długi setup. Ta gra nie ma długiego setapu. Wyciągacie 90% rzeczy z pudełka. Trzeba je dać w odpowiednie miejsce, potasować, następnie wziąć 3 potwory losowo i żetony położyć estetycznie posortowane na kupkach. Co jest tak długiego? Większość euro o wiele dłużej się rozkłada.

Hardkor pisze: ↑05 maja 2024, 18:57 Nie rozumiem komentarzy i długi setup. Ta gra nie ma długiego setapu. Wyciągacie 90% rzeczy z pudełka. Trzeba je dać w odpowiednie miejsce, potasować, następnie wziąć 3 potwory losowo i żetony położyć estetycznie posortowane na kupkach.
Co jest tak długiego?

Jednak trwa to ok. 10 minut zanim się wszystko wyłoży, ułoży, przetasuje i zacznie rozgrywkę. Nie jest to poziom Nemesisa, ale jednak.

Hardkor pisze: ↑05 maja 2024, 18:57 Większość euro o wiele dłużej się rozkłada.

Serio? które na przykład euro rozkłada się dłużej niż 10 minut? Oczywiście podaj przykłady tylko tych, które mają dedykowane wypraski od producenta, żeby było jakieś porównanie co do tego, że po otwarciu wieczka zaczynasz z tego samego poziomu posortowanych w pudle elementów gry.

U nas też gra wraca na stół. Nie testowaliśmy jeszcze Dzikiego Gonu, ale po za tym mamy już wszystko ograne. I nie żałuję, że wziąłem all-in. Figurki nadają klimatu, Magami nawet chce nam sie bardziej grać niż Wiedźminami (polecam wziąć sobie jakieś znaczniki do ichniej osłony, wtedy znika wiele problemów), a Legendarne Łowy to must have, super klimatyczny dodatek. Za to trochę szkoda mi, że Skellige jest... niepotrzebne. Dodatkowe karty, Manikorę, Ciri i resztę drobnicy uznaję wręcz za integralną część gry
A i mamy home rulsy związane ze zdobywaniem reputacji, tj. tylko raz można zdobyć za potwora pierwszego poziomu i tylko raz za potwora drugiego poziomu.
I Płotka ma swoją k20 (19 liczymy jak 0, nie może trafić na Skellige, ani tam gdzie jest inny gracz).
Co do braku immersji przy Magach, na FB na grupie fanowskiej jest dodatek który dodaje karty pod nich, z tego co zauważyłem właśnie by wyeliminować te braki. Ale nie załapałem się na pierwszy druk, więc ciężko mi powiedzieć jak to rzeczywiście się sprawdza.

Evertsen pisze: ↑05 maja 2024, 19:06 I Płotka ma swoją k20 (19 liczymy jak 0, nie może trafić na Skellige, ani tam gdzie jest inny gracz).

To ja polecą swój pomysł - u mnie Płotka działa dokładnie jak karta 'podróż' - gracz w lokacji z nią może po prostu przeskoczyć do kolejnej lokacji (ale nie może zrobić dosłownie nic w lokacji gdzie była Płotka) i tam ją zostawia aż inny wiedźmin skorzysta.

Płotka, to akurat jedyny dodatek który wywaliliśmy z gry. Wydał nam się skrajnie głupi, a nie chciało nam się go homerulować.

Płotka, jako ze KS Ex, to pewnie z 5paczek warta (koszulek Sloyka )
Jesli nie masz BB (i sentymentow ), to mozesz uplynnic kolekcjonerom, co kupili retail

He he, kusisz mojego wewnętrznego Janusza biznesu.

Shodan pisze: ↑05 maja 2024, 23:29 Płotka, to akurat jedyny dodatek który wywaliliśmy z gry. Wydał nam się skrajnie głupi, a nie chciało nam się go homerulować.

Ja również płotki nie używam. Daje tyle co nic, a obsługa jest czasochłonna.

Gra jest świetna po czasie, dalej zasiadam do niej z chęcią, Wookie dowiózł. Oby coś jeszcze kiedyś się pojawiło do tej gry czy to fanowskie czy oficjalne rozszerzenie, gra ma potencjał na rozwijanie

A ja jestem graczem, który miał "przyjemność" zagrać 2krotnie w składzie 4 osobowym i raz w 5cio

Gra wraca na stół raz na 2/3 miesiące. I jest to dla mnie ciągle top1 gier przygodowych (Natomiast jest to jeden z tych archetypów gier, który mnie nie jara) i tak traktuje rozgrywkę w ten tytuł, jako przygodę. Jak bym do tego podchodził gamersko z myślą żeby wygrać za każdym razem, za wszelką cenę to bym to sprzedał w pizdu po pierwszej partii. Downtime jest mega upierdliwy... Jestem zdziwiony, że podczas projektowania Wookie nie podjął jakiejś realnej próby skrócenia tego czasu. Więcej akcji równoległych czy coś. Do tego gra cierpi na dużą losowość, która w grach kooperacyjnych jest zazwyczaj super bo tworzy nam przygode, tak w tytule rywalizacyjnym dla mnie osobiście jest dużym minusem. Mimo tego grałem partie 8 godzinną. Grałem też partie 7 godzinną I ciągle bawiłem się lepiej niż w inne gry tego typu jak Runebound, World of Warcraft gra przygodowa, Star Wars Zewnętrzne Rubieże i im podobne.

Gra na pewno zyska pod wieloma względami w grze 2/3 osobowej ale też straci w innych aspektach.

My od premiery zagraliśmy 5 razy w 2 osoby (średnio co 2-3 miesiące wlatuje partyjka). Ale jak mam sobie wyobrazić rozgrywkę w pełnym składzie to chyba podziękuję - ewentualnie moje nastawienie musiałoby być mocno ukierunkowane na spotkanie towarzyskie, a nie ostre granie.
Mechanicznie o wiele mocniej siadło mojej połówce, podoba jej się aspekt przygodowy a ostatnio nawet wkręciła się w wyścig po zwycięstwo. Ja Wiedźmina traktuję jako odskocznie od eurasków czy innych abstraktów. Co ciekawe mamy gołą podstawkę - na tak sporadyczne granie w zupełności wystarczy, na pewno nie czytaliśmy jeszcze wszystkich kart. Ciri Box i Eredin ucieszyły innych graczy

kurdzio pisze: ↑06 maja 2024, 15:44 My od premiery zagraliśmy 5 razy w 2 osoby (średnio co 2-3 miesiące wlatuje partyjka). Ale jak mam sobie wyobrazić rozgrywkę w pełnym składzie to chyba podziękuję - ewentualnie moje nastawienie musiałoby być mocno ukierunkowane na spotkanie towarzyskie, a nie ostre granie.

Jedyna opcja jaką widzę na granie w Wiedźmina w 5 osób to drinking game - kto się skończy szybciej? Gra czy ty.

Kondzio167 pisze: ↑06 maja 2024, 15:29 Downtime jest mega upierdliwy... Jestem zdziwiony, że podczas projektowania Wookie nie podjął jakiejś realnej próby skrócenia tego czasu.

Każdorazowo siedząc przy tej grze, mam dokładnie takie myśli jak Ty. Każdorazowo. Dziwi mnie to samo. Tury innych graczy ciągną się niemiłosiernie.

Rozumiem że nie chcieli wydać gry tylko dla 2-3 osób ale serio nie dało się nic pozmieniać żeby gra na 4/5 nie dłużyła się tak strasznie? Nawet na 3 osoby downtime jest spory...

Jest masa home rules które zmieniają kolejność tak że każdy coś robi zanim pierwszy gracz skończy turę, nikt tam nie wpadł na pomysł żeby wpisać taki wariant do instrukcji?

Wildcard pisze: ↑06 maja 2024, 19:01 Rozumiem że nie chcieli wydać gry tylko dla 2-3 osób ale serio nie dało się nic pozmieniać żeby gra na 4/5 nie dłużyła się tak strasznie? Nawet na 3 osoby downtime jest spory...

na 3 osoby schodzi nam 1,5-2h więc imho to jest sensowny czas, nic się nie dłuży, tam przecież nawet nie ma nad czym się specjalnie zastanawiać żeby był jakiś paraliż.
Swoją drogą są fenomenalne gry, które nie działają dobrze w każdym składzie osobowym:
DS 2-6 graczy, a wiadomo jak na 2 i 3 działa.
Mage Knight, gdzie powyżej 2 graczy to dopiero downtime.

wiedźmin na 3 to taki sweetspot, gdzie jeden kupuje na spokoju kartę, drugi rozgrywa turę, a trzeci udaje potwora/czyta. Przerwa przy większej ilości graczy się zwiększa dlatego wkrada się nuda.

Hardkor pisze: ↑05 maja 2024, 18:57 Nie rozumiem komentarzy i długi setup. Ta gra nie ma długiego setapu. Wyciągacie 90% rzeczy z pudełka. Trzeba je dać w odpowiednie miejsce, potasować, następnie wziąć 3 potwory losowo i żetony położyć estetycznie posortowane na kupkach. Co jest tak długiego? Większość euro o wiele dłużej się rozkłada.

Tak jest długi, ponieważ fabryczna wypraska nie pomaga graczom na szybkie przygotowanie i spakowanie gry. U Asi na kanale jak i Kaczmara przygotowanie zajęło 9 min. Oczywiście jeżeli wśród współgraczy jest osoba która ogarnia również rozgrywkę to taka pomoc skróci czas przygotowania o kilka min.
Oczywiście są bardziej upierdliwe gry jak Nemesis czy GWT....ale Wiedźmin wcale nie jest "szybki". Mi to nie przeszkadza bo to niejako przygotowanie do epickiej przygody więc trochę musi trwać.

U mnie też gra wraca na stół, w dwóch konfiguracjach:

• 4-5 osób - jak napisano powyżej, jest to wielki wysiłek czasowy. Współgracze zawsze zadowoleni (choć wymęczeni). Nie graliśmy jeszcze magami ani w alternatywne tryby gry.
• solo - i tutaj po wypróbowaniu trybów gry zdecydowanie najbardziej podoba mi się wariant legendarne łowy - o wiele lepsze poczucie celowości niż w czystej podstawce, a nie zmienia w grze tak wiele jak Dziki Gon. Fajnie można skupić się na rozwoju talii w kierunku walki z bossem.

Nie żałuję all-in, szczególnie po odkryciu legendarnych łowów solo.

Te legendarne łowy wywiało i dodruku nie będzie? Bo znowu widzę ceny zaporowe.

Gribbler pisze: ↑09 maja 2024, 16:43 Te legendarne łowy wywiało i dodruku nie będzie? Bo znowu widzę ceny zaporowe.

Był dodruk i znowu się wyprzedał. Pewnie zrobią kolejny.