Strona 2 z 3

Re: Star Wars: The Clone Wars - Pandemic system (Alexander Ortloff, Z-Man Games)

: 22 paź 2022, 08:16
autor: Kisun
To są dokładnie te same figurki droidów tylko w innym kolorze. Nie mają żadnej innej funkcji.

Re: Star Wars: The Clone Wars - Pandemic system (Alexander Ortloff, Z-Man Games)

: 23 paź 2022, 20:53
autor: vader777
Witam grał już ktoś?bo wydaje się jedną z najłatwiejszych pandemii?

Re: Star Wars: The Clone Wars - Pandemic system (Alexander Ortloff, Z-Man Games)

: 30 paź 2022, 13:10
autor: RUNner
Nawet się zainteresowałem tytułem. Po lekturze instrukcji podoba mi się fajnie regulowany poziom trudności. Im więcej misji tym trudniej. Ciekawe gdzie jest granica, przy której gra jest nie do przejścia? Grał ktoś i może się wypowiedzieć, jaka liczba misji jest optymalna? Czyli, że jest ciężko, ale da się wygrać.

Re: Star Wars: The Clone Wars - Pandemic system (Alexander Ortloff, Z-Man Games)

: 31 paź 2022, 11:52
autor: Gatherey
Ktoś grał i może porównać do Pandemic: WoW?

Re: Star Wars: The Clone Wars - Pandemic system (Alexander Ortloff, Z-Man Games)

: 04 lis 2022, 12:28
autor: PanFantomas
.

Re: Star Wars: The Clone Wars - Pandemic system (Alexander Ortloff, Z-Man Games)

: 07 lis 2022, 08:56
autor: RUNner
Wczoraj otworzyłem swój egzemplarz i akurat insert muszę skrytykować. Figurki postaci wchodzą na wcisk, więc jeśli będą pomalowane, to zwyczajnie się uszkodzą przy wkładaniu/wyjmowaniu. Ogólnie jestem zaskoczony ich wysoką jakością. Droidy to mikrusy, ale sporo detali odlanych i to bez żadnych nadlewek. Dla mnie rewelka.

Re: Star Wars: The Clone Wars - Pandemic system (Alexander Ortloff, Z-Man Games)

: 07 lis 2022, 15:13
autor: 13thSON
RUNner pisze: 07 lis 2022, 08:56 Wczoraj otworzyłem swój egzemplarz i akurat insert muszę skrytykować. Figurki postaci wchodzą na wcisk, więc jeśli będą pomalowane, to zwyczajnie się uszkodzą przy wkładaniu/wyjmowaniu. Ogólnie jestem zaskoczony ich wysoką jakością. Droidy to mikrusy, ale sporo detali odlanych i to bez żadnych nadlewek. Dla mnie rewelka.
Ktoś napisał w recenzji, że figurki bardzo delikatne, w szczególności miecze świetlne. Czy możesz się do tego odnieść? ?

Re: Star Wars: The Clone Wars - Pandemic system (Alexander Ortloff, Z-Man Games)

: 07 lis 2022, 17:04
autor: RUNner
Czy bardzo delikatne? Dosyć delikatne i na pewno dobrze trzeba obchodzić się z tymi figurkami, także podczas malowania. Miecze są bardzo cienkie i długie, ale jednocześnie całkiem elastyczne. To jest taki nietypowy plastik, dość rzadko spotykany. Przynajmniej ja nie miałem z czymś takim styczności. Niby twardy, ale też nieco gumowy. Ciężko to opisać słowami. Chyba najbliżej mu do figsów z Warhammer Underworld.

Re: Star Wars: The Clone Wars - Pandemic system (Alexander Ortloff, Z-Man Games)

: 07 lis 2022, 17:16
autor: Wroobel
Niech ktoś da znać jak rozgrywka bo mam wrażenie, że tu tylko dyskusja o figurkach :)

Re: Star Wars: The Clone Wars - Pandemic system (Alexander Ortloff, Z-Man Games)

: 07 lis 2022, 18:13
autor: garg
Wroobel pisze: 07 lis 2022, 17:16 Niech ktoś da znać jak rozgrywka bo mam wrażenie, że tu tylko dyskusja o figurkach :)
Dice Tower już dało recenzję i na cztery osoby była jedna szóstka i trzy razy 8,5 :) .

Re: Star Wars: The Clone Wars - Pandemic system (Alexander Ortloff, Z-Man Games)

: 09 lis 2022, 12:39
autor: RUNner
Wroobel pisze: 07 lis 2022, 17:16 Niech ktoś da znać jak rozgrywka bo mam wrażenie, że tu tylko dyskusja o figurkach :)
Mówisz, masz ;)

Zagrałem pierwszą partię solo na 2 bohaterów, przeciwko domyślnemu złoczyńcy czyli pani Asajj. Setup jest szybki i nie zajął mi więcej niż 10 minut. Przy częstszych rozgrywkach będzie jeszcze krótszy. Na pewno nie jest męczący. Wybrałem sobie drugi poziom trudności, czyli 4 misje do wypełnienia. Od razu napiszę, że w czasie partii popełniłem minimum 2 poważne błędy i jedno niedopatrzenie. Po pierwsze w czasie ataku mieszałem karty szturmu i ukrycia, a wolno użyć tylko jednego rodzaju. Po drugie limit 7 kart sprawdzałem dopiero na koniec tury. I oczywiście napiszę, że gra była łatwa w tym trybie, ale nie jest to prawidłowa miara. Abstrahując od popełnionych naruszeń, nie bardzo przejmowałem się droidami. Ot, czasem któryś dostał przy okazji, albo jak nie było akurat nic lepszego do roboty. Generalnie póki ich jest mniej niż trzech na planecie, to nie czułem presji atakowania ich. W czasie tej partii nie pojawiła się żadna blokada. Szkoda też, że droidy w żaden sposób nie utrudniają wykonywania misji. Mogłyby chociażby zadawać obrażenia wykonującemu misję rycerzowi jedi. A tak tylko w zasadzie stanowią problem, gdy na ich planecie jest złoczyńca lub blokada. Samo wypełnianie misji jest trochę dziwne, w momencie gdy może się za to zabrać dwóch lub więcej jedi. Wtedy nie ma żadnego problemu, poza tym żeby wszyscy mieli gotowe karty oddziałów. Ogólnie mechanika używania kart jest ok, ale przy pracy zespołowej nie stanowi wyzwania. I jeszcze raz powtórzę, że droidy mogłyby coś komplikować, choćby zwiększać poziom trudności wykonania misji lub cokolwiek innego. Osobny temat to klimat Star Wars, którego ja tutaj zbyt wiele nie wyczuwam, ale wielkim fanem uniwersum nie jestem więc to nie musi być zarzut. Pomimo tych wszystkich wymienionych wad, oceniam grę pozytywnie, bo ma przyjemny, przejrzysty flow. Spróbuję zagrać na wyższych poziomach trudności, bo wtedy będzie trzeba usuwać droidy, żeby nie generowały wzrostu zagrożenia.
Dla mnie w tej chwili takie 6/10, na wyższym poziomie trudności, ocena powinna wzrosnąć.

Re: Star Wars: The Clone Wars - Pandemic system (Alexander Ortloff, Z-Man Games)

: 09 lis 2022, 16:02
autor: Wroobel
A nie jest przypadkiem tak że droidy zadają obrażenia? Np. jak nie zdołasz ich wszystkich wybić na danej planecie?

Re: Star Wars: The Clone Wars - Pandemic system (Alexander Ortloff, Z-Man Games)

: 09 lis 2022, 16:12
autor: RUNner
Wroobel pisze: 09 lis 2022, 16:02 A nie jest przypadkiem tak że droidy zadają obrażenia? Np. jak nie zdołasz ich wszystkich wybić na danej planecie?
Zadają obrażenia gdy w walce nie zostaną wszystkie pokonane. O misjach nic instrukcja nie wspomina.

Re: Star Wars: The Clone Wars - Pandemic system (Alexander Ortloff, Z-Man Games)

: 12 lis 2022, 07:42
autor: Vester
Tłumaczenie "planeta pod oblężeniem" to smutna kalka językowa z "under siege". Po polsku powinno być "Oblężona planeta" albo "Planeta w oblężeniu". Czy to już stały trend, że zawodowi tłumacze tyle tłumaczą, że już nie czytają literatury i brną w anglicyzmy i nawet tego nie widzą? "Zrobić komuś dzień", "adresować problem" itd. itp. Komuś to jeszcze wadzi?

Re: Star Wars: The Clone Wars - Pandemic system (Alexander Ortloff, Z-Man Games)

: 12 lis 2022, 15:11
autor: garg
Vester pisze: 12 lis 2022, 07:42 Tłumaczenie "planeta pod oblężeniem" to smutna kalka językowa z "under siege". Po polsku powinno być "Oblężona planeta" albo "Planeta w oblężeniu". Czy to już stały trend, że zawodowi tłumacze tyle tłumaczą, że już nie czytają literatury i brną w anglicyzmy i nawet tego nie widzą? "Zrobić komuś dzień", "adresować problem" itd. itp. Komuś to jeszcze wadzi?
Dzięki za przypomnienie, bo kiedyś mnie to frapowało - jak najlepiej tłumaczy się na polski "make my day"?

Re: Star Wars: The Clone Wars - Pandemic system (Alexander Ortloff, Z-Man Games)

: 12 lis 2022, 18:57
autor: Vester
Nie da się dosłownie ani uniwersalnie. Zależy od składni zdania i formalnego rejestru. "Zrób mi tę przyjemność" "Spraw mi radość" "Panicz zawsze poprawia mi nastrój". W ten deseń. Zaś "Uczyń mój dzień lepszym" to zonk. Tłumaczenie idiomów dosłownie to zło.

Re: Star Wars: The Clone Wars - Pandemic system (Alexander Ortloff, Z-Man Games)

: 13 lis 2022, 02:47
autor: menelobej
Właśnie zakończyłem rozpoznawczą partyjkę solo w Pandemica w wersji Star Wars, tak jak zaleca instrukcja (czytana w trakcie gry, więc nie wypowiadam się co do czasu rozgrywki, bo siłą rzeczy był on w tym przypadku zbyt długi do tego ile się gra znając zasady) na najniższym poziomie (3 karty misji) z najłatwiejszą przeciwniczką (Asajj Ventress). Od razu napiszę, że nie jestem jakimś specjalnym fanem kooperacji, ale też nie jestem jej przeciwnikiem. Gwiezdne Wojny bardzo lubię. Z Pandemiców mam i grałem w Upadek Rzymu (solo i na 2 osoby) - całkiem przyjemna mechanicznie gra, ale jakoś klimatu starożytnego Rzymu w niej specjalnie nie poczułem. I tu Wojny Klonów mnie przyjemnie zaskoczyły - z każdą kolejną turą i wystawianymi droidami naprawdę czuć było, że coś się dzieje w Galaktyce. I tu od razu druga sprawa - wykonanie gry jest naprawdę dobre i w tym przypadku robi klimatyczną robotę w stosunku do kosteczek w Upadku Rzymu (mam jeszcze droidy promocyjne, ale jak ktoś nie ma to nie musi się martwić, one mają po prostu inny kolor, można sobie urozmaicić kolory na planszy, ale mechanicznie nic się nie zmienia). Co do samej rozgrywki to zasady są niezbyt skomplikowane, a instrukcja całkiem dobrze je przedstawia. Dostępne dla graczy jest 7 postaci, które mają własne efekty specjalne, co dodatkowo przekłada się na różnorodność rozgrywek. Pomimo, że grałem na najłatwiejszy poziomie trudności to nawet udało mi się mieć jedną blokadę, aczkolwiek pod sam koniec gry nie była to dla mnie wtedy specjalna przeszkoda. Generalnie podoba mi się ta gra, jej przebieg i to co oferuje graczom. Wydaje mi się trochę prostsza niż Upadek Rzymu, ale jak dla mnie zdecydowanie nadrabia oferowanym klimatem. Jeśli miałbym wskazać czy polecam bardziej Upadek Rzymu czy Wojny Klonów to dla większości osób jednak Wojny Klonów zapewnią bardziej wciągającą rozgrywkę poprzez to jak mechanika i wykonanie łączy się z tematem Gwiezdnych Wojen.

Re: Star Wars: The Clone Wars - Pandemic system (Alexander Ortloff, Z-Man Games)

: 21 lis 2022, 10:33
autor: RUNner
Rozegrałem kolejną partię i tym razem obyło się bez mechanicznych wpadek. Znowu sobie trochę lekceważyłem drony i ta pycha kosztowała mnie porażkę! Zagralem na 2 postacie i 4 misje. Przegrałem minimalnie, bo praktycznie zabrakło mi jednej tury żeby wypełnić finałową misję. Taktyka push your luck nie opłaciła mi się, bo drony kumulowały się w północnej części galaktyki, a finałową misję miałem na południu i nie było opcji żeby gasić pożary. Bardzo mi się ta gra podoba. Mechanicznie bez zarzutu, wykonanie super. Jedynie czego mi brak to jakichś klimatycznych ilustracji na kartach misji, ale wiem że ciężko by było je wpasować na kartach. Aktualna ocena 8/10, bo nadal nie czuję tu przygody, ale fan SW spokojnie może sobie dodać 1 do oceny.

Re: Star Wars: The Clone Wars - Pandemic system (Alexander Ortloff, Z-Man Games)

: 22 lis 2022, 00:00
autor: menelobej
Też się pokusiłem o kolejną partię solo (czyli na 2 postacie w tym przypadku), tym razem z Greviousem i 4 misjami. No i na styk wygrałem, jeszcze jedna tura inwazji i byłoby po mnie bo wszystkie blokady miałem na planszy, droidy chyba dwa zostały, a znacznik zagrożenia na 5. Na początku miałem trochę rozstrzał z miejscem skąd zaczynałem a misjami, ale wspomagając się Yodą i jego darmową możliwością poprzesuwałem trochę Obi-Wana, chociaż nie ustrzegłem się też kilku przestrzelonych ruchów na początku. Weszło mi na rękę więcej sojuszników niż za pierwszym razem i starałem się ich optymalnie wykorzystać. Bardzo przyjemna ta gra i do tego jako fan uniwersum Gwiezdnych Wojen nawet wczuwam się w to co się dzieje na planszy - znaczy w Galaktyce. No i mimo niezbyt skomplikowanych zasad, które są naprawdę przystępnie opisane w instrukcji, ta gra wraz z rozwojem sytuacji staje się coraz bardziej wymagająca, ale w taki przyjemny sposób, że nie przytłacza grającego, ale jednak zmusza do koncentracji i szukania dróg do optymalizacji ruchów. Odczucia mechaniczne to takie 8/10, a jako fan SW zgadzam się, że dodatkowy punkt robi wykonanie i tematyka gry.

Re: Star Wars: The Clone Wars - Pandemic system (Alexander Ortloff, Z-Man Games)

: 22 gru 2022, 20:17
autor: RUNner
Wciągnąłem do gry córkę. Ma 8 lat, więc musiałem jej trochę pomagać, ale szybko wcieliła się w pogromcę wszystkiego co widziała na planszy. Kosztowało nas to porażkę, ale zabawy było sporo. Bardzo mi się podoba taki system zarządzania kartami. Jest to proste, a jednocześnie daje poczucie decyzyjności. Są „wybory” jak to mówi Szpakowski ;)

Re: Star Wars: The Clone Wars - Pandemic system (Alexander Ortloff, Z-Man Games)

: 26 gru 2022, 17:33
autor: szczudel
Wreszcie jestem po dwóch partiach i mam mieszane uczucia.
Gra ma bezlitosne tempo od 1 rundy i trochę to męczące, że nie można w grę wejść na spokojnie. Na domiar zlego downtime jest tragiczny. Po swojej rundzie można zapaść w drzemkę i obudzić się po ok 5 minutach. Nie pomaga szalenie powtarzalna i męcząca faza Zloczyncy/Inwazji.
Ostatnim znaczącym zarzutem jest duża losowość. W drugiej rozgrywce kartą "Cośtam Posilki" moglem automatycznie przegrać grę. Pierwszym krokiem jest wrzucenie maksymalnej ilości droidów, następnie wtasowanie kart do decku. Łatwo sobie policzyć, że w podmbramkowej sytuacji jest jakaś 1/20 szans automatycznej porażki. Taka porażka wypacza sens calej godzinnej rozgrywki.


Dosyć narzekania. Czas się trochę porozpływać nad pozycją.
-Klimat jest obłędny.
-Misje odnoszą się do konkretnych odcinków serialu co dla fanów będzie milym smaczkiem.
-Planety i fakt desantu droidów - klimatycznie mistrzostwo.
-Umiejętnościami bohaterów i gra się bezustannie.
-Finałowa runda zazwyczaj ma takie emocje i klimat, że dałoby się na jej podstawie napisać scenariusz kilku odcinków:
Yoda podsuwa na planetę oblężoną przez Ventress Anakina, ten dzięki pomocy Padme jest w stanie przejrzeć plany Sithów ( dobrać karty) a Hondo przemyca oddział Ashoki na oblężoną planetę. Grupa bohaterów w szalonej bitwie kosmicznej ( bo można sobie pomagać kartami statków w tej misji) wdziera się na krążownik uczennicy Sitha aby finalnie udaremnić plany Separatystów.

Po drugiej grze dzieci prosily mnie abym równie fabularnie zarysowal finał. Dobra, trzeba dać od siebie ale nie zmienia to faktu, że jest to zasługa gry a to całkiem imponujące.

Reasumując klimatyczna to gra z trochę zbyt uciążliwą obslugą i dobijającym downtime'em. Grana będzie ale do ideału brakuje jej sporo. Gdyby nie tematyka to bym w nią już nie zagrał.

Re: Star Wars: The Clone Wars - Pandemic system (Alexander Ortloff, Z-Man Games)

: 26 gru 2022, 18:06
autor: RUNner
Tym downtimemem to żeś mnie zaskoczył, bo ja mam zupełnie odmienne zdanie na ten temat. Każdy gracz ma 4 akcje, z których jedyną trochę dłuższą jest rozegranie misji lub atak (rzut kością), a reszta to kwestia dociągnięcia karty lub przesunięcia postaci na sąsiednią planetę. Obsługa złoczyńcy i kart inwazji... przecież to tylko odkrycie kart, wprowadzenie efektu i dostawienie dronów. Gdyby na kartach inwazji nie było zaznaczonych lokalizacji planet to się mógłbym zgodzić. W każdym razie na 2 graczy tury są bardzo krótkie, bardzo zbliżone do Horrified. Obie gry uważam za dosyć podobne w rozgrywce, ale SW ma fajny system zarządzania ręką i tę grę sobie bardziej cenię.

Re: Star Wars: The Clone Wars - Pandemic system (Alexander Ortloff, Z-Man Games)

: 26 gru 2022, 18:12
autor: szczudel
Piszę o grze 4 osobowej. Strasznie dużo czasu mija od końca twojej tury zanim realnie możesz coś zrobić. Złol może przeskoczyć w miedzyczasie 2 planety a sytuacja jaką w rundzie zastajesz jest diametralnie inna niż na końcu swojej rundy co demoralizuje i skutecznie sprawia, że rozgrywką się nie bardzo interesujesz poza swoją rundą.

PS: Obsluga złola z jego kartami "dobierz kolejną kartę" to dramat. Dopiero co przerobiło się kartę a tu trzeba kolejną. Tego typu mechanika w każdej grze mnie irytuje bo świadczy o braku pomysłu tworcy.

Re: Star Wars: The Clone Wars - Pandemic system (Alexander Ortloff, Z-Man Games)

: 26 gru 2022, 18:19
autor: RUNner
Całkiem możliwe, że przy 4 osobach może tak być jak piszesz. Dlatego ja generalnie unikam grania w coopy w większym gronie niż 2 osoby.

Re: Star Wars: The Clone Wars - Pandemic system (Alexander Ortloff, Z-Man Games)

: 27 gru 2022, 00:52
autor: EsperanzaDMV
szczudel pisze: 26 gru 2022, 18:12 Piszę o grze 4 osobowej. Strasznie dużo czasu mija od końca twojej tury zanim realnie możesz coś zrobić. (...)
Ja tu chyba ewidentnie czegoś nie rozumiem. Przecież Wojny Klonów to gra kooperacyjna - gramy wszyscy cały czas razem nad planszą, cały czas razem analizujemy sytuację, razem zastanawiamy się co najlepiej teraz zrobić w turze każdego gracza... Z Twojego opisu wynika, że robisz swoje akcje, rzucasz "dobra, ja skończyłem, teraz Wy sobie radźcie, nara", czekasz na swój ruch i jedynym elementem kooperacji jest wspólna wygrana/przegrana. IMO problemem jest tu podejście do gier kooperacyjnych jako takich, gdzie dzielimy się planowaniem ze wszystkimi graczami.

Dla przykładu powiem, jak to wygląda u nas - nieważne, czy gramy w 2, 3 czy 4 osoby, zawsze wiadomo że gramy w odkryte karty (w każdego Pandemica, czy to klasyczny czy Wojny Klonów) i cały czas każdy z graczy analizuje sytuację na planszy i razem wymyślamy co można by zrobić, jakie powinny być nasze następne kroki. Jeśli jest dylemat zrobić X czy Y, to wiadomo że decydujący głos ma gracz, którego właśnie trwa tura, ale jednak każdy gracz jest zaangażowany w grę cały czas. "Zanim realnie możesz coś zrobić" - w moich grach wszyscy gracze kombinują realnie cały czas, nie ma żadnego downtime'u bo wszyscy gramy w tę samą grę. Może tu jest problem?