Strona 3 z 7

Re: Unfathomable / Odmęty Grozy (Tony Fanchi)

: 21 lis 2021, 18:19
autor: Wisimito

Re: Unfathomable / Odmęty Grozy (Tony Fanchi)

: 22 lis 2021, 09:54
autor: Tyrek
Udało się odpalić w sobotę - dwie rozgrywki pod rząd. Co mega pozytywne bo grę da się zmieścić w dobrym czasie. 5-cio osobowy skład. Zaczynaliśmy o 19:30 tłumaczeniem zasad. O północy kończyliśmy drugą grę. Było bardzo fajnie :-)

Ja lubię klimaty Cthulowe i te eksperymenty FFG w tym temacie mnie przekonują - pomysł na reskin Battlestara w taki sposób jak zostało to zrobione oceniam bardzo pozytywnie.

Graficznie gra mi bardzo leży. Były zarzuty co do surowości niektórych kart (np. mitów czy umiejętności). Rewersy są super, bardzo pasują do klimatu. Awersy graficznie skromne, ale dzięki temu bardzo czytelne i mi to bardzo pasuje. Plansza super - plan statku jest bardzo czytelny. Świetne karty pomocy (w tym ta z planem okrętu, gdzie opisane są szczegółowo akcje wykonywane w pomieszczeniach).

Jeśli chodzi o porównanie z Battlesarem - dawno nie grałem, a jak grałem to kilka razy i nie wszystko dobrze pamiętam, ale wydaje mi się, że Odmęty mają bardziej ugładzone zasady. Są bardziej czytelne i może prostsze, ale w tym pozytywnym znaczeniu. Każdy szybko załapał co gdzie można robić i jakie będzie to miało konsekwencje - co przełożyło się na naprawdę dobrą zabawę, bo można było szybko skupić się na prowadzeniu gry nad stołem.

Główne plusy mechaniczne:

- potwory pakujące się na okręt - super sprawa, czuć narastające niebezpieczeństwo, a jak chmara Deep One;ow wpełznie na pokład to naprawdę widać i czuć, co zaraz może się wydarzyć.
- ruch okrętu i pozostawianie przeciwników w tyle - tych co dryfują jeszcze w wodzie - to mała rzecz, a cieszy i stanowi bardzo ważny element mechaniki :)
- pasażerowie, których trzeba ratować, którzy stojąc na pokładzie są narażeni na śmierć z rąk deep one;ow - to taki zamiennik statków cywilnych z Battlesara jeśli dobrze pamiętam. Świetnie zaimplementowany mechanizm. Pasażerów nie można ignorować, trzeba ratować bo będzie przykro :)
- Rytuał ochronny - z jednej strony chcemy, aby został odprawiony, bo zabije wszystkie wstrętne Deep One'y dryfujące w wodzie lub stojące na pokładzie okrętu. Z drugiej zabić może również naszych drogocennych pasażerów, a także wysłać graczy do Lazaretu na reanimacje - tak więc to też element, który należy kontrolować i nim zarządzać, żeby nie obudzić się z ręką w nocniku.
- Ujawniony zdrajca chodzi po okręcie, zabija pasażerów, szkodzi graczom, blokuje pola - to zdecydowanie lepsze niż Cylon w Battlestarze, który teleportował się na swoją planszę.

W obu grach wygrały wstrętne Hybrydy - w jednej ludzie byli dość blisko zrealizowania celu podróży. W drugiej ledwo po połowie gry, po rozdaniu drugiej tury kart tożsamości, doszło do porażki (Rytuał zabił chyba 8 pasażerów). Mam wrażenie, że jest dość trudno - ale to dobrze. Pewnie ten pogląd sam się zweryfikuje po kilku grach.

Mi się bardzo podobało - chcę jeszcze, a to dobry znak :)

Re: Unfathomable / Odmęty Grozy (Tony Fanchi)

: 22 lis 2021, 13:17
autor: Torgu
Zagrane w składzie 6-osobowym.

Całkiem spory powiew świeżości względem BSG poprzez tor rytuału, przedmioty, bezpośrednią walkę z Hybrydami.
Wszyscy współgracze zgodnie stwierdzili, że ludziom jest w Odmętach dużo trudniej wygrać niż w BSG, między innymi przez ciekawy system toru rytuału, który z jednej strony może pomóc, ale odpalony w złym momencie jest druzgocący w skutkach.
Granie Hybrydą jest też dużo ciekawsze niż w BSG, gdzie tam sprowadzało się to jedynie do przemieszczania po 4 polach statku i wykonywaniu ciągle tych samych akcji. Tutaj jest zdecydowanie ciekawiej, ponieważ ujawniony zdrajca ma mnóstwo możliwości, aby dopiec załodze statku.
Zasady są bardzo przejrzyste, a co za tym idzie gra jest bardzo prosta w tłumaczeniu.
Brak grafik na kartach zupełnie mi nie przeszkadzał.
Widzę bardzo duży potencjał na dodatki.
Fajna sprawa, że w podstawce od razu dostajemy talię zdrady. W BSG bodajże ta talia dochodziła dopiero w którymś z dodatków.
Przydałaby się jednak trochę więcej kart przedmiotów/uszkodzeń statku/kryzysów, ale to z pewnością poprawią dodatki.

Ogólnie jestem bardzo zadowolony z tej pozycji i myślę, że często będzie lądować na moim stole.

Re: Unfathomable / Odmęty Grozy (Tony Fanchi)

: 22 lis 2021, 13:37
autor: azazelmo
Mam pytanie. Niezbyt interesowałem się Battlestar Galactica, więc poprzednia wersja tej gry, aż tak mnie nie zajmowała. Jednak w jakimś podcast'cie usłyszałem, że karty tożsamości/przynależność są rozdawane dwa razy w ciągu gry. I ktoś mógł grać człowieka do połowy gry, po czym dostał kartę, że jednak jest złym (cylonem?). Ten pomysł strasznie mi się spodobał - trochę jak z filmu Impostor. Czy ta mechanika jest też obecna w nowej odsłonie?
Czy może w ogóle coś pomieszałem?
Lovecraft jest trochę mniej hermetyczny, więc może się skuszę, choć dalej to mniej lubiany przeze mnie setting.

Re: Unfathomable / Odmęty Grozy (Tony Fanchi)

: 22 lis 2021, 13:49
autor: Tyrek
Tak, karty są rozdawane dwa razy, wiec ten element tutaj tez występuje (ja to tłumacze tym, że delikwent został pogryziony przez Deep One’a ;-) ).

Jest nawet lepiej, bo zdrajca jak się ujawnia odesłani tylko jedna kartę tożsamości a druga przekazuje innemu graczowi (jeśli dystans jest mniejszy niż 12). W takim wypadku jeśli miał dwie karty hybrydy to zarazą traktuje inna osobę ;-)

Re: Unfathomable / Odmęty Grozy (Tony Fanchi)

: 22 lis 2021, 13:59
autor: loop19
azazelmo pisze: 22 lis 2021, 13:37 Mam pytanie. Niezbyt interesowałem się Battlestar Galactica, więc poprzednia wersja tej gry, aż tak mnie nie zajmowała. Jednak w jakimś podcast'cie usłyszałem, że karty tożsamości/przynależność są rozdawane dwa razy w ciągu gry. I ktoś mógł grać człowieka do połowy gry, po czym dostał kartę, że jednak jest złym (cylonem?). Ten pomysł strasznie mi się spodobał - trochę jak z filmu Impostor. Czy ta mechanika jest też obecna w nowej odsłonie?
Czy może w ogóle coś pomieszałem?
Lovecraft jest trochę mniej hermetyczny, więc może się skuszę, choć dalej to mniej lubiany przeze mnie setting.
Cześć,

jest obecna i wygląda tak, że:

1. Na początku gry (za wyjątkiem pierwszej rozgrywki - specjale zasady dla poczatkujących) jest X kart "zdrajców" na Y graczy. Ktoś może, ale nie musi być zdrajcą.
2. W połowie gry, kiedy statek przepływa 6+ dystansu jest rozdanie kart tożsamości, które zostały. I teraz są dwie opcje:
a) Albo ktoś po praz pierwszy został "zdrajcą" bo wcześnie nie było i byli sami ludzie,
b) Zdrajca dostał ZNOWU kartę zdrajcy i... może ja wtedy przekazać innemu graczowi w tajemnicy i oboje są zdrajcami.

Re: Unfathomable / Odmęty Grozy (Tony Fanchi)

: 22 lis 2021, 14:25
autor: alpha
loop19 pisze: 22 lis 2021, 13:59 b) Zdrajca dostał ZNOWU kartę zdrajcy i... może ja wtedy przekazać innemu graczowi w tajemnicy i oboje są zdrajcami.
Czyli podczas gry gracze mogą wymieniać się kartami?

Re: Unfathomable / Odmęty Grozy (Tony Fanchi)

: 22 lis 2021, 14:27
autor: Torgu
loop19 pisze: 22 lis 2021, 13:59
azazelmo pisze: 22 lis 2021, 13:37 Mam pytanie. Niezbyt interesowałem się Battlestar Galactica, więc poprzednia wersja tej gry, aż tak mnie nie zajmowała. Jednak w jakimś podcast'cie usłyszałem, że karty tożsamości/przynależność są rozdawane dwa razy w ciągu gry. I ktoś mógł grać człowieka do połowy gry, po czym dostał kartę, że jednak jest złym (cylonem?). Ten pomysł strasznie mi się spodobał - trochę jak z filmu Impostor. Czy ta mechanika jest też obecna w nowej odsłonie?
Czy może w ogóle coś pomieszałem?
Lovecraft jest trochę mniej hermetyczny, więc może się skuszę, choć dalej to mniej lubiany przeze mnie setting.
Cześć,

jest obecna i wygląda tak, że:

1. Na początku gry (za wyjątkiem pierwszej rozgrywki - specjale zasady dla poczatkujących) jest X kart "zdrajców" na Y graczy. Ktoś może, ale nie musi być zdrajcą.
2. W połowie gry, kiedy statek przepływa 6+ dystansu jest rozdanie kart tożsamości, które zostały. I teraz są dwie opcje:
a) Albo ktoś po praz pierwszy został "zdrajcą" bo wcześnie nie było i byli sami ludzie,
b) Zdrajca dostał ZNOWU kartę zdrajcy i... może ja wtedy przekazać innemu graczowi w tajemnicy i oboje są zdrajcami.
Ciekawa jest sytuacja, która zachodzi najczęściej, w której jedna osoba dostaje kartę zdrajcy i człowieka, po czym kartę człowieka przekazuje innemu graczowi, a pozostali nie są pewni co do jej roli i zaufanie do takiej osoby drastycznie maleje.

Re: Unfathomable / Odmęty Grozy (Tony Fanchi)

: 22 lis 2021, 14:43
autor: JimmyPL
Myślicie, że ta gra ma sens w 3 osoby?

Re: Unfathomable / Odmęty Grozy (Tony Fanchi)

: 22 lis 2021, 14:50
autor: Curiosity
Tyrek pisze: 22 lis 2021, 13:49 Jest nawet lepiej, bo zdrajca jak się ujawnia odesłani tylko jedna kartę tożsamości a druga przekazuje innemu graczowi (jeśli dystans jest mniejszy niż 12). W takim wypadku jeśli miał dwie karty hybrydy to zarazą traktuje inna osobę ;-)
Tak samo jest w BSG.

Re: Unfathomable / Odmęty Grozy (Tony Fanchi)

: 22 lis 2021, 15:44
autor: Mortinista
JimmyPL pisze: 22 lis 2021, 14:43 Myślicie, że ta gra ma sens w 3 osoby?
Nie ma sensu. Minimum to 5, a najlepiej 6.

Re: Unfathomable / Odmęty Grozy (Tony Fanchi)

: 22 lis 2021, 17:43
autor: Racuszny
Mortinista pisze: 22 lis 2021, 15:44
JimmyPL pisze: 22 lis 2021, 14:43 Myślicie, że ta gra ma sens w 3 osoby?
Nie ma sensu. Minimum to 5, a najlepiej 6.
Na forum BBG czytałem, że gra w cztery osoby działa całkiem nieźle.

Moja kopia czeka na ogranie. Już w kilku różnych miejscach widziałem komentarze na temat potencjalnych problemów z balansem rozgrywki - hybrydy wygrywają ponoć w ogromnej większości gier. Mam nadzieję, że to kwestia pierwszych rozgrywek.

Re: Unfathomable / Odmęty Grozy (Tony Fanchi)

: 23 lis 2021, 15:23
autor: Curiosity
Wszyscy mają Mambę, mam i ja.

Zacznę od narzekania: Asmodee! Czemu ach czemu porzuciliście znany i lubiany format kart Standard CCG na rzecz American Standard? No tak oszukany to się dawno nie poczułem. Przynoszę grę do domu, otwieram pudło i... zonk. Poczułem się jak w ukrytej kamerze.

Karty są jakieś dziwnie miękkie, ale jednocześnie teksturowana powierzchnia im służy. W czasie wkładania kart do koszulek, jedna niebezpiecznie mi się wygięła, ale nie ma śladu po zgięciu - właśnie dzięki fakturze papieru. Wolałbym osobiście nieco sztywniejsze, ale płakać nie zamierzam.

Plastik, z jakiego są zrobione figurki nie jest najtrwalszy, Jeden z Basestarów Przedwiecznych miał odłamaną rękę, na szczęście Poxipol załatwił sprawę.

Karty umiejętności - nie będę się już znęcał nad ich wizualną biedą, ale fioletowe i niebieskie są do siebie dość podobne. Sugerowałbym, żeby w kolejnym wydaniu bardziej je rozróżnić.

Na koniec koła zasobów - one są za małe. Rozwiązanie z BSG było idealne, a tutaj wygląda jak by ktoś pożałował kartonu.

Z plusów:
Bardzo podoba mi się cena. 230zł za ameritrasha ze sprawdzoną mechaniką i nieskończoną regrywalnością to naprawdę dobra cena. Prawdopodobnie dałbym i 50zł więcej jakby taka była wycena gry.

W porównaniu z BSG, Odmęty Grozy to coś więcej niż tylko sama podstawka. Tutaj są zaimplementowane rozwiązania np. z Exodusa, za co wcześniej trzeba było zapłacić osobno. Oczywiście, jest tu ogromne pole do manewru w temacie dodatków, ale to co jest, wydaje się być dość kompletne. Pewnie mogłoby być więcej postaci i więcej kryzysów. Pewnie przydałby się XIX-wieczny Pegasus dryfujący wokół Atlantiki (heh), a tak w ogóle to proszę mi dać pilotów marynarzy w pontonach, którzy by pływali wokół statku i kasowali potwory harpunami i bosakami. 8)

Byłem w zasadzie pewny, że OG to po prostu przetematowiony BSG i nawet nie trzeba będzie specjalnie czytać instrukcji, żeby zagrać. Błąd. To jest trochę inna gra jednak. Ze zdziwieniem przeczytałem, że gracze mają po dwie akcje na turę (mogą to być takie same akcje). Podoba mi się, że ujawniony zdrajca nie przenosi się na jakąś osobną plansze, tylko chodzi po pokładzie i atakuje graczy oraz zabija pasażerów 8) Tak "na sucho" brzmi to jak kompletne wariactwo, oby w graniu wyszło fajnie.

Nie mogę się doczekać rozgrywki.

Re: Unfathomable / Odmęty Grozy (Tony Fanchi)

: 23 lis 2021, 15:33
autor: Jools
Curiosity pisze: 23 lis 2021, 15:23Ze zdziwieniem przeczytałem, że gracze mają po dwie akcje na turę (mogą to być takie same akcje).
Faktycznie w BSG mieli tylko jedną... Obejrzałem stream Gametrolli, i nie zauważyłem nic dziwnego gdy każdy z nich wykonywał po 2 akcje... Heh.
No ale eliminuje to pewnie problem z BSG (dla mnie spory), gdzie gracze czasami w swojej turze niewiele robili, lub nawet przed dłuższą część gry. Np prezydent który co rundę zagrywał rozkaz oddając swoją jedyną akcje np pilotowi, lub piloci którzy co rundę akcja ataku. Były to dość nudne momenty gry, szczególnie prezydent, którego rola sprowadzała się do oddawania swojej akcji.
Tutaj mamy dwie, jest ciekawiej, pytanie jak to wpłynie na balans. Póki co narzekania że Hybryda Team OP, że nie da się przeżyć ludźmi.

Re: Unfathomable / Odmęty Grozy (Tony Fanchi)

: 23 lis 2021, 21:44
autor: Torgu
Curiosity pisze: 22 lis 2021, 14:50
Tyrek pisze: 22 lis 2021, 13:49 Jest nawet lepiej, bo zdrajca jak się ujawnia odesłani tylko jedna kartę tożsamości a druga przekazuje innemu graczowi (jeśli dystans jest mniejszy niż 12). W takim wypadku jeśli miał dwie karty hybrydy to zarazą traktuje inna osobę ;-)
Tak samo jest w BSG.
Ale tam nie było tak, że trzeba wykonać odpowiednią akcję Cylonów, żeby tę drugą kartę przekazać któremuś graczowi? Wtedy decydował o tym gracz, czy w ogóle chce takową kartę przekazywać.
W Odmętach Grozy jest to robione automatycznie po ujawnieniu się Hybrydy jeśli dystans jest mniejszy niż 12.

Re: Unfathomable / Odmęty Grozy (Tony Fanchi)

: 23 lis 2021, 21:48
autor: feniks_ciapek
Curiosity pisze: 23 lis 2021, 15:23 Zacznę od narzekania: Asmodee! Czemu ach czemu porzuciliście znany i lubiany format kart Standard CCG na rzecz American Standard?
Yyyy... ale FFG zawsze używało kart American Standard.

Re: Unfathomable / Odmęty Grozy (Tony Fanchi)

: 23 lis 2021, 23:05
autor: Jools
Curiosity pisze: 23 lis 2021, 15:23 Ze zdziwieniem przeczytałem, że gracze mają po dwie akcje na turę (mogą to być takie same akcje).
Sprawdziłem, bo mnie nurtowało:
- w BSG była jedna akcja, ale postać miała pierw darmową akcję ruchu,
- w Odmętach mamy po dwie akcje, ale nie mamy darmowego ruchu przed aukcjami, więc musimy wydać akcję na ruch

Dla standardowego ruch-akcja wychodzi na to samo.
Natomiast w Odmętach mamy większa swobodę z tymi dwiema akcjami, gdy chcemy zrobić coś innego niż ruch.


Mam wrażenie że Odmęty są ulepszoną wersją BSG.

Re: Unfathomable / Odmęty Grozy (Tony Fanchi)

: 24 lis 2021, 00:01
autor: Curiosity
Torgu pisze: 23 lis 2021, 21:44 Ale tam nie było tak, że trzeba wykonać odpowiednią akcję Cylonów, żeby tę drugą kartę przekazać któremuś graczowi?
Nie, Jak się gracz ujawniał to drugą (i ewentualnie kolejne) oddawał w ciemno innym graczom.
feniks_ciapek pisze: 23 lis 2021, 21:48 Yyyy... ale FFG zawsze używało kart American Standard.
Yyyy.... Kurde, może i tak, po prostu przyzwyczaiłem się do formatu CCG. Nie kłócę się.
Jools pisze: 23 lis 2021, 23:05 - w BSG była jedna akcja, ale postać miała pierw darmową akcję ruchu,
- w Odmętach mamy po dwie akcje, ale nie mamy darmowego ruchu przed aukcjami, więc musimy wydać akcję na ruch

Dla standardowego ruch-akcja wychodzi na to samo.
W BSG często brakowało tej dodatkowej akcji, człowiek chciał zrobić coś więcej i tylko Rozkaz Prezydencki to umożliwiał. Mam wrażenie, że gdyby taka mechanika byłą w BSG, to byłoby to trochę OP. Podwójny atak, podwójna Zbrojownia, podwójne zbieranie kart, albo podwójny pokój Kworum, Dowództwo (sic!). Albo podwójne podglądanie kart na Demetriusie... Masakra. W Odmęty jeszcze nie grałem więc ciężko wyczuć.

Re: Unfathomable / Odmęty Grozy (Tony Fanchi)

: 24 lis 2021, 02:34
autor: ahroun21
Curiosity pisze: 24 lis 2021, 00:01
Torgu pisze: 23 lis 2021, 21:44 Ale tam nie było tak, że trzeba wykonać odpowiednią akcję Cylonów, żeby tę drugą kartę przekazać któremuś graczowi?
Nie, Jak się gracz ujawniał to drugą (i ewentualnie kolejne) oddawał w ciemno innym graczom.
W zasadzie to i tak i nie ;) W podstawce konieczna była akcja na Okręcie Zmartwychwstania, a od bodaj Pegasusa kartę/karty przekazywało się z automatu m.in. w momencie ujawnienia.

BSG było idealnie skrojone pod mechanikę (czy też na odwrót), świetnie się to wszystko zazębiało. Tu mam wrażenie, że klimat Ktulu został wepchnięty na siłę, więc na razie ten odgrzewany kotlet znika z radarów :)

Re: Unfathomable / Odmęty Grozy (Tony Fanchi)

: 25 lis 2021, 17:35
autor: matips
Jools pisze: 23 lis 2021, 15:33 Były to dość nudne momenty gry, szczególnie prezydent, którego rola sprowadzała się do oddawania swojej akcji.
To, że karta nazywała się "rozkaz prezydencki" nie oznaczało, że tylko prezydent mógł je zagrywać. Prezydent miał dodatkowe możliwości (karty kworum) więc często otrzymywał rozkazy od innych graczy. Gdy sytuacja tego wymagała to oczywiście sensowniej było zagrać rozkaz na pilota albo postać w ambulatorium. Gdy sytuacja w przestrzeni się uspokajała to rozkazy otrzymał prezydent by podnosić zasoby.

Re: Unfathomable / Odmęty Grozy (Tony Fanchi)

: 27 lis 2021, 09:26
autor: Kiler
Tyrek pisze: 22 lis 2021, 13:49 Tak, karty są rozdawane dwa razy, wiec ten element tutaj tez występuje (ja to tłumacze tym, że delikwent został pogryziony przez Deep One’a ;-) ).
Dipłaństwo to nie wilkołactwo :d Z tym się trzeba urodzić ; ) Lepsze tłumaczenie to, ze w czasie rejsu postać wchodzi w wiek dipłanowego dojrzewania : D

Re: Unfathomable / Odmęty Grozy (Tony Fanchi)

: 27 lis 2021, 10:14
autor: yarzab
Kiler pisze: 27 lis 2021, 09:26
Tyrek pisze: 22 lis 2021, 13:49 Tak, karty są rozdawane dwa razy, wiec ten element tutaj tez występuje (ja to tłumacze tym, że delikwent został pogryziony przez Deep One’a ;-) ).
Dipłaństwo to nie wilkołactwo :d Z tym się trzeba urodzić ; ) Lepsze tłumaczenie to, ze w czasie rejsu postać wchodzi w wiek dipłanowego dojrzewania : D
Hybrydy to potomkowie Istot z głębin. Zapewne w czasie podróży po oceanie bliska obecność pobratymców i "Rodziców" powoduje aktywację :wink:

Re: Unfathomable / Odmęty Grozy (Tony Fanchi)

: 28 lis 2021, 17:45
autor: VivoBrezo
Jesteśmy po 2 rozgrywkach w 6 osób (9 kart ludzi, 2 hybrydy i 1 kultysta) i jestem urzeczony. Gra niesamowicie miodna. Skończyliśmy partię przed północą i każdy czuł taki niedosyt, że zagraliśmy drugi raz, kończąc wieczór o 3 w nocy :D.

Grafika kart zupełnie nie przeszkadza i zapomina się o tym podczas rozgrywki. Powiem więcej, wszystko jest spójne i ładnie się zlewa tworząc miłą dla oka kompozycję.
Ok, trochę rażą standy z badaczami, vs figurki potworów. Według mnie, albo jedno, albo drugie. Same figurki są ok, natomiast nie powalają na kolana detalami. Nie jest to nowy Descent, czy nawet Władca Pierścieni. Plansza mocno inspirowana Posiadłością Szaleństwa. Dobrze i ładnie graficznie, ja tam lubię ;) .

Liczba kart i zróżnicowanie jest w zupełności wystarczające na podstawkę. Bardzo podobają mi się wydarzenia odnoszące się do konkretnych postaci, albo funkcji. Do tego, fabularnie wszystko tworzy nam za każdym razem zupełnie inną historię w którą warto wejść, czytając wszystkie fabularne akapity. Ogromne pole do popisu dla fanów gier fabularnych.

Ogólnie wszystkie puzzle są dopasowane. Aż dziw, że gra tak łagodnie przeszła zmianę tematu. Nie czuć, żeby coś było robione na siłę, żeby walczono z designem, byle tylko dopasować to do realiów Lovecrafta. Ma się poczucie, że wszystko było robione od początku pod Odmęty Grozy, a Battlestar to tylko odległe wspomnienie🧩.

U nas też 2 wygrane Hybryd. W drugiej rozgrywce, Hybrydy wygrały razem z Kultystą i tak jak Wy, obawiam się o balans. Zobaczymy po większej liczbie gier, bo może da się to jakoś równoważyć.

Podsumowując. Bardzo dobre 2 pierwsze rozgrywki, które dały nam ogrom zabawy, kilkuminutowe zawiechy gry, gdzie kłóciliśmy się o to kto jest zdrajcą i fantastyczne zwroty akcji ze zdradą osób, którym najbardziej się ufało. Najważniejsze, że cała ekipa chce jak najszybciej wrócić do Odmętów, a to chyba najlepiej świadczy o samej grze ;)

Re: Unfathomable / Odmęty Grozy (Tony Fanchi)

: 29 lis 2021, 11:43
autor: Torgu
Curiosity pisze: 24 lis 2021, 00:01 W BSG często brakowało tej dodatkowej akcji, człowiek chciał zrobić coś więcej i tylko Rozkaz Prezydencki to umożliwiał. Mam wrażenie, że gdyby taka mechanika byłą w BSG, to byłoby to trochę OP. Podwójny atak, podwójna Zbrojownia, podwójne zbieranie kart, albo podwójny pokój Kworum, Dowództwo (sic!). Albo podwójne podglądanie kart na Demetriusie... Masakra. W Odmęty jeszcze nie grałem więc ciężko wyczuć.
Jedynym ograniczeniem jest to, że w Odmętach Grozy nie można wykonać dwa razy akcji lokacji na której się stoi. Czyli akcja lokacji + ewentualna inna akcja z kart/akcja ataku/ocalenia/ruchu itd.

Re: Unfathomable / Odmęty Grozy (Tony Fanchi)

: 02 gru 2021, 07:19
autor: Evokenx
Tak jak wcześniej krytykowałem tę grę za wygląd, tak teraz jak wszystko jest wyłożone na stole, to jako całość wygląda to naprawdę okej. Nie wiem czy coś pozmieniali od pierwszych screenów, ale nawet mi się podoba wizualnie ta gra :)