Malowanie planszówkowych figurek

Własnoręczne działania twórcze: upiększanie, inserty, malowanie figurek, tworzenie prototypów, stoły do planszówek itp.
Awatar użytkownika
Zmij
Posty: 577
Rejestracja: 29 gru 2016, 11:00
Has thanked: 114 times
Been thanked: 211 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Zmij »

Azel pisze: 01 maja 2021, 00:59 Wraithbone + contrasty ewidentnie nie lubią się z figurami AR - miałem to samo z Nemesis i Lords of Hellas. Kupiłem jakis inny podkład i jest ok.
Coś może w tym być, ja takie problemy mialem przy malowaniu The Edge Dawnfall. Malowalem Zombicide i Middare i nie bylo tego problemu ale też przyłożylem się też bardziej do podkladowania
Awatar użytkownika
Blue
Posty: 2323
Rejestracja: 09 gru 2006, 22:42
Has thanked: 196 times
Been thanked: 254 times
Kontakt:

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Blue »

Czołem, przychodzę z pytaniami :D.

Kupiłem grę z pomalowanymi figurkami, problem w tym, że albo były nieodtłuszczone, albo kiepski podkład/źle nałożony, albo w ogóle brak - w każdym razie farba się łuszczy i odpada. Poglądowo wrzucam fotkę gdzie to jest akurat mocno negatywnie wyglądające, ale jak figurka jest oryginalnie szara np to tak nie razi.

Po prostu sporo figsów w stanie w jakim obecnie są jest dla mnie ok i chciałbym je ew pociągnąć jakiś washem/quick shade, żeby dodać trochę cieniowania, może ew jakieś ubytki maznąć żeby aż tak nie raziły i zabezpieczyć. Tylko nie wiem czy jest faktycznie jakaś opcja, czy po prostu grać póki są znośne, a potem zabawa w czyszczenie i malowanie na nowo.

Drugie pytanie to jak się pozbyć farby, bo niektóre figsy są do przemalowania. Mam wannę ultradźwiękową, która pewnie powinna pomóc żeby nie trzeba było mechanicznie tego usuwać, pytanie co do niej wlać, żeby nie uszkodzić plastiku, a żeby farba zeszła bez problemu.

Poglądowo co się dzieje:
Spoiler:
Cyel
Posty: 2587
Rejestracja: 27 kwie 2018, 15:18
Has thanked: 1234 times
Been thanked: 1449 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Cyel »

Ja bym nie bawił się w zmywanie tylko, umył i zapodkładował i pomalował od nowa. Nie wyglądają na zaklejone farbą przez 5-latka, nawet nie będzie widać, że coś jest pod podkładem.
Lubię grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w grę. (a nie "tą grę")
kamilpr
Posty: 375
Rejestracja: 05 maja 2015, 19:48
Has thanked: 25 times
Been thanked: 14 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: kamilpr »

Ludziska po paru miesiącach chciałem wrócić do malowania i zamówić podkład i lakier citadel. Ku mojemu zdziwieniu nie jest w ogóle dostępny w całym internecie. Co się stało?
Awatar użytkownika
13thSON
Posty: 647
Rejestracja: 26 mar 2015, 10:19
Has thanked: 83 times
Been thanked: 194 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: 13thSON »

kamilpr pisze: 09 maja 2021, 08:49 Ludziska po paru miesiącach chciałem wrócić do malowania i zamówić podkład i lakier citadel. Ku mojemu zdziwieniu nie jest w ogóle dostępny w całym internecie. Co się stało?
Brexit
Chcesz podziękować za wykonaną pracę? Postaw kawkę :) https://buycoffee.to/13thson
Awatar użytkownika
Blue
Posty: 2323
Rejestracja: 09 gru 2006, 22:42
Has thanked: 196 times
Been thanked: 254 times
Kontakt:

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Blue »

Poleci mi ktoś jakieś najlepiej syntetyczne(bo zaczynam i jadę sporo na washach) pędzle do malowania?

Krew mnie zalewa, bo w moim mieście to jest masakra, poszedłem do jednego sklepu - sztywne syntetyki, ale nie mają w ogóle ostrego końca, poszedłem do drugiego, kupiłem z ostrym z ostrym końcem mieli, ale z jakiegoś miekkiego naturalnego włosia(tak wiem że każde włosie się od siebie różni) i nie wracają do pozycji wyjściowej po odłożeniu siły. Masakra, musze coś zamówić z netu.
Awatar użytkownika
Zmij
Posty: 577
Rejestracja: 29 gru 2016, 11:00
Has thanked: 114 times
Been thanked: 211 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Zmij »

Blue pisze: 13 maja 2021, 15:28 Poleci mi ktoś jakieś najlepiej syntetyczne(bo zaczynam i jadę sporo na washach) pędzle do malowania?

Krew mnie zalewa, bo w moim mieście to jest masakra, poszedłem do jednego sklepu - sztywne syntetyki, ale nie mają w ogóle ostrego końca, poszedłem do drugiego, kupiłem z ostrym z ostrym końcem mieli, ale z jakiegoś miekkiego naturalnego włosia(tak wiem że każde włosie się od siebie różni) i nie wracają do pozycji wyjściowej po odłożeniu siły. Masakra, musze coś zamówić z netu.
Polecalbym pędzle citadela shade M, base M plus któryś layer. Uzywalem tez tanioszki od renesansa takich jasnoniebieskich z tym ze szybciej sie niszcza no ale kosztuje po kilka pln, uzywalem rozmiaru 3 do wiekszosci malowania plus 5/0 do detali, na poczatek te syntetyki w sam raz. Jezeli uzywasz drybrusha to tez warto sie w jakis zaopatrzyc, tu w sumie tani pedzelek do makijazu sie nada lub jezeli chcesz cos porządniejszego to polecam zestaw od army paintera masterclass drybrush czy jakos tak
Awatar użytkownika
BOLLO
Posty: 5288
Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
Lokalizacja: Bielawa
Has thanked: 1088 times
Been thanked: 1707 times
Kontakt:

Re: Nasze pomalowane figurki

Post autor: BOLLO »

Gribbler pisze: 17 maja 2021, 12:00

Co do wymogu czasu wspomnianego we wcześniejszych postach - przy zupełnym braku doświadczenia pomalowanie jednej figurki zajmuje około 1-1,5h. Naprawdę nie znajdziecie wolnej godziny raz na tydzień czy dwa? A potem ten czas zaczyna się jeszcze skracać. Przecież nikt nie każe Wam malować wszystkiego na raz. Władcę malowałem ponad pół roku. Nie pali się. Też mam rodzinę, pracę, obowiązki. "Dla chcącego nic trudnego" nie wzięło się znikąd :) Kiedy wieczorem dzieciaki pójdą spać i macie wolną godzinę, to zamiast po raz enty grać w Sagradę, zróbcie sobie herbatę, zapuśćcie jakąś muzyczkę i malujcie. Tak dla odmiany. To nawet fajny relaks jest.
Zacytuję kawałek piosenki z Czesława NIemena "mam tak samo jak ty....." Nic dodać nic ująć i to całego tematu podchodzę podobnie. Raz pomaluję coś odświetnie z przerwą 2 mesiace a raz nonstop bo coś mnie wciągnie. Najważniejsze żeby się nie poddawać a i liczę na to jak piszecie że trening czyni mistrza. A więc trenuje. Czasem przegrywam ale podnoszę się (DOT 4) i walczę dalej. Do czego zmierzam? Chciałbym mieć taki poziom który da mi w pełni zadowolenie i będę samodzielny w tym co robię. Że sam sobie zmieszam kolory i pomaluję jak mi się podoba i tak jak mi głowa artystyczna podpowie.

Kilku z was tu na forum ma taki poziom który chciałbym mieć ale wiem że dochodziliście do tego latami i ciężką pracą/kasą/czasem/poświęceniem itd....a więc nie biadole że też bym tak chciał tylko za 15 lat też tak będę malował....a co!
Awatar użytkownika
BasiekD
Posty: 325
Rejestracja: 09 sty 2014, 18:30
Has thanked: 198 times
Been thanked: 248 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: BasiekD »

Czy wam też zdarza się wpaść w pułapkę tego, że więcej kupujecie super sprzętu (pędzli, akcesoriów, chemii...) niż malujecie. Help!
Awatar użytkownika
Gromb
Posty: 2826
Rejestracja: 08 paź 2015, 19:09
Lokalizacja: Katowice
Has thanked: 846 times
Been thanked: 363 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Gromb »

Niestety. Naszła mnie dokładnie ta sama refleksja :(
The Corps Is Mother, the Corps Is Father
Awatar użytkownika
BasiekD
Posty: 325
Rejestracja: 09 sty 2014, 18:30
Has thanked: 198 times
Been thanked: 248 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: BasiekD »

Mój backlog to z 7 band do Warhammer Underworlds. Mam na nie pomysły, ale odwleka mi się cały czas malowanie. A to kupiłem vortex do mieszania. A to patrzę już na akcesoria do podstawek, chemię od Vallejo, pigmenty i inne bzdety. Farbki od scale 75 tak kuszą... liquid frost i pin rollsy do podstawek. I tak leżą te figurki...

Tak mnie ostatnio naszło, że muszę to jakoś przerwać. Zamówiłem oddział spadachroniarzy do Bolt Action (gra, której zupełnie nie znam, nie obchodzi mnie itd...). Zamówiłem i jak tylko przyjdzie siadam do malowania. Potrzebuję takiego zamkniętego projektu, do zrobienia na zupełnym luzie. Może przerwę to błędne koło.
Awatar użytkownika
Gromb
Posty: 2826
Rejestracja: 08 paź 2015, 19:09
Lokalizacja: Katowice
Has thanked: 846 times
Been thanked: 363 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Gromb »

BasiekD pisze: 17 maja 2021, 13:26 Mój backlog to z 7 band do Warhammer Underworlds. Mam na nie pomysły, ale odwleka mi się cały czas malowanie. A to kupiłem vortex do mieszania. A to patrzę już na akcesoria do podstawek, chemię od Vallejo, pigmenty i inne bzdety. Farbki od scale 75 tak kuszą... liquid frost i pin rollsy do podstawek. I tak leżą te figurki...
To ma chyba nawet nazwę: czynności ucieczkowe. Albo jednym słowem: Prokrastynacja.
The Corps Is Mother, the Corps Is Father
Awatar użytkownika
BasiekD
Posty: 325
Rejestracja: 09 sty 2014, 18:30
Has thanked: 198 times
Been thanked: 248 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: BasiekD »

... eh. czyli to to samo co mam w robocie.
Awatar użytkownika
Gribbler
Posty: 544
Rejestracja: 11 wrz 2019, 22:24
Has thanked: 121 times
Been thanked: 393 times

Re: Nasze pomalowane figurki

Post autor: Gribbler »

BOLLO pisze: 17 maja 2021, 13:07 za 15 lat też tak będę malował....a co!
Otóż to!
Awatar użytkownika
Blue
Posty: 2323
Rejestracja: 09 gru 2006, 22:42
Has thanked: 196 times
Been thanked: 254 times
Kontakt:

Re: Nasze pomalowane figurki

Post autor: Blue »

Gribbler pisze: 17 maja 2021, 12:00przy zupełnym braku doświadczenia pomalowanie jednej figurki zajmuje około 1-1,5h.
Mi schodzi dłużej, a wyniki raczej niespecjalnie lepsze od innych początkujących ;).
Przecież nikt nie każe Wam malować wszystkiego na raz.
Może dojść do sytuacji, że gra się znudzi zanim się pomalowała ;).
To nawet fajny relaks jest.
Z tym się akurat zgadzam :).
Awatar użytkownika
13thSON
Posty: 647
Rejestracja: 26 mar 2015, 10:19
Has thanked: 83 times
Been thanked: 194 times

Re: Nasze pomalowane figurki

Post autor: 13thSON »

Gribbler pisze: 17 maja 2021, 12:00 Też mam rodzinę, pracę, obowiązki. "Dla chcącego nic trudnego" nie wzięło się znikąd :) Kiedy wieczorem dzieciaki pójdą spać i macie wolną godzinę, to zamiast po raz enty grać w Sagradę, zróbcie sobie herbatę, zapuśćcie jakąś muzyczkę i malujcie. Tak dla odmiany. To nawet fajny relaks jest.
U mnie podobnie. Zacząłem malować jak syn był mały, spał i trzeba było być względnie cicho, żona odsypiała, grać nie było jak i z kim. Na pierwszy ogień poszedł Blood Rage i malowałem go 10 miesięcy. Bardzo mnie to wciągnęło i jak mogę to lubię w ten sposób spędzać wieczór, który uważam za dający mi coś więcej niż siedzenie na kanapie i oglądanie czegoś na Netflixie. Potem pomalowałem jeszcze Cyklady, Imperium Atakuje z niektórymi dodatkami, Descenta i aktualnie maluję Sword & Sorcery. Swoją drogą to syn ma teraz 3,5 roku i bardzo lubi "grać" ze mną właśnie w te gry z "ludzikami", dopytuje się mnie kiedy coś pomaluję, a i sam już pierwsze figurki pomalował (farbami Citadel Contrast praktycznie na 1 kolor).
Chcesz podziękować za wykonaną pracę? Postaw kawkę :) https://buycoffee.to/13thson
Miszon
Posty: 2531
Rejestracja: 22 sie 2015, 13:48
Has thanked: 1024 times
Been thanked: 500 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Miszon »

Nie wiem, czy ktoś wrzucał link - co jakiś czas przewijają się tutaj pytania o figurki "do treningu malowania". Tutaj można kupić 2 kg losowych figurek za 150 zł ;-) :
https://www.planszomania.pl/figurkowe-i ... -Edge.html
Jak byłem na miejscu, to można było sobie też brać na sztuki, o ile pamiętam mała figurka 2zł, a duża 5zł.
planszomania.pl - 10%
(rabat nie działa na pozycje już zrabatowane!)
Awatar użytkownika
BOLLO
Posty: 5288
Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
Lokalizacja: Bielawa
Has thanked: 1088 times
Been thanked: 1707 times
Kontakt:

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: BOLLO »

Miszon pisze: 18 maja 2021, 15:03 Nie wiem, czy ktoś wrzucał link - co jakiś czas przewijają się tutaj pytania o figurki "do treningu malowania". Tutaj można kupić 2 kg losowych figurek za 150 zł ;-) :
https://www.planszomania.pl/figurkowe-i ... -Edge.html
Jak byłem na miejscu, to można było sobie też brać na sztuki, o ile pamiętam mała figurka 2zł, a duża 5zł.
hmmmm...ciekawa opcja nie powiem. Pytanie tylko czy figurki są kompletne i czy nie mają jakichś wag produkcyjnych bo cena wygląda na bardzo ok
Awatar użytkownika
Zmij
Posty: 577
Rejestracja: 29 gru 2016, 11:00
Has thanked: 114 times
Been thanked: 211 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Zmij »

BOLLO pisze: 18 maja 2021, 15:10
Miszon pisze: 18 maja 2021, 15:03 Nie wiem, czy ktoś wrzucał link - co jakiś czas przewijają się tutaj pytania o figurki "do treningu malowania". Tutaj można kupić 2 kg losowych figurek za 150 zł ;-) :
https://www.planszomania.pl/figurkowe-i ... -Edge.html
Jak byłem na miejscu, to można było sobie też brać na sztuki, o ile pamiętam mała figurka 2zł, a duża 5zł.
hmmmm...ciekawa opcja nie powiem. Pytanie tylko czy figurki są kompletne i czy nie mają jakichś wag produkcyjnych bo cena wygląda na bardzo ok
AR sprzedawal te zestwawy w PM ostatnio, w opisie bylo ze moga byc uszkodzone i z losowa zawartoscia. Figurki luzem w pudle bez zadnego zabezpieczenia tak wiec prostowanie elementow i doklejanie ulamanych czesci gwarantowane. No ale za taka cene to i tak mega warto
Miszon
Posty: 2531
Rejestracja: 22 sie 2015, 13:48
Has thanked: 1024 times
Been thanked: 500 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Miszon »

One są wrzucone w takie duże pudło stojące w sklepie, jak ubrania w ciuchlandzie ;), także na pewno są jakoś powyginane czy coś.
Ale te z wierzchu na pierwszy rzut oka wyglądały OK.
planszomania.pl - 10%
(rabat nie działa na pozycje już zrabatowane!)
Awatar użytkownika
Blue
Posty: 2323
Rejestracja: 09 gru 2006, 22:42
Has thanked: 196 times
Been thanked: 254 times
Kontakt:

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Blue »

Sam się zastanawiam, ale skądś się chyba wzięły ;).
Obrazek

Obstawiam, że to te niedorobione na które ludzie tak narzekali.
https://www.youtube.com/watch?v=Yk6-LfOxSng

Do nauki wystarczą, ale też inaczej się na takich pewnie pracuje niż na czymś lepszym, nie mam doświadczenia w malowaniu, teraz maluję bossów z project elite od Artipia games i tam też odlewy są niedorobione, np z zębami trzeba sobie samemu radzić, wiele rzeczy jest słabo odciśniętych, nie wiadomo gdzie się kończą pewne elementy, wash potrafi miec problem z sensowną penetracją, bo jest za płytko, drybrush ma gorzej zrobić rozjaśnienia na jakichś "wypustach/krawędziach", bo po prostu wszystko jest miękkie itp. Nie, że się nie da, ale na pewno żeby osiągnąć fajne efekt to trzeba się więcej udłubać niż przy dobrych figsach :). Tak czy owak pewnie poziom jest i tak ok jak na planszówki nie od Cmon i nie bitewniaki :).
Awatar użytkownika
niwgnip
Posty: 330
Rejestracja: 03 lut 2009, 01:19
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 52 times
Been thanked: 16 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: niwgnip »

Czy ktoś tutaj używa mokrej palety od Redgrass?
Chciałem w ostatnim czasie zakupić i akurat weszła kampania nowej wersji. Teraz mam dylemat, czy czekać do grudnia na nową wersję, czy jednak zabulić od razu i ściągnąć ta pierwsza? :)

Na ten moment używam samorobki ale trochę mnie wkurza bo mało miejsca (akurat taki pojemnik) i dodatkowo papier do pieczenia jaki mam dziwnie pracuje :)
Awatar użytkownika
donmakaron
Posty: 3523
Rejestracja: 16 kwie 2009, 09:33
Has thanked: 198 times
Been thanked: 646 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: donmakaron »

Używam, jest ok. Rozmiar starej jest w sam raz, nie wiem czy potrzeba większej. Membrana wielokrotnego użytku brzmi spoko. Mi papierki wystarczą, bo maluję rzadko. Jeśli jednak ktoś śmiga często figurki, to myślę że dobra opcja. Jeśli natomiast stara jest dostępna w dużo niższej cenie to nie ma co się zbytnio zastanawiać moim zdaniem - jest bardzo dobra.
Golfang
Posty: 1987
Rejestracja: 10 wrz 2018, 21:47
Lokalizacja: Będzin
Has thanked: 230 times
Been thanked: 314 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Golfang »

też używam RedGrass - mają też bardzo fajne uchwyty do malowania - dużo lepsze od GW -> takie kręcone
----------------
10% flamberg.com.pl
Awatar użytkownika
13thSON
Posty: 647
Rejestracja: 26 mar 2015, 10:19
Has thanked: 83 times
Been thanked: 194 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: 13thSON »

Z góry sorry za off top. Czy też macie tak podczas malowania, że o tutaj jeszcze tylko poprawię. Oooo jak super wyszło, poprawię jeszcze tu i nagle jest gorzej niż było... ?
Chcesz podziękować za wykonaną pracę? Postaw kawkę :) https://buycoffee.to/13thson
ODPOWIEDZ