Herosi / Heroes - nowa gra od Fabryki Gier Historycznych

[karawanken]

isc z odliczona gotowka i bez wartosciowych fantow

Idę z żoną więc w razie czego oddam w zastaw [SMILING FACE WITH SMILING EYES]

[Sienio]

I gdzie ta instrukcja.

Jest już na BGG na profilu gry oraz na stronie internetowej FGH. Zapraszam do czytania!

[karawanken]

Już pobrana zabieram się do czytania

[eltadziko]

Przeczytałem instrukcję i gra zapowiada się naprawdę wyśmienicie Lubię magiczne klimaty, a tu do tego jeszcze są świetne grafiki.
Miałem też okazję wczoraj pograć w "Escape: The curse of the temple", gdzie też się rzuca kostkami w czasie rzeczywistym i ten mechanizm naprawdę mi się spodobał, więc tym bardziej "Herosi" wyglądają smakowicie.
Wiadomo coś o cenie?

[CezarIXen]

A ja ponawiam pytanie o rozmiar kart, gdyż chce wiedzieć jakie koszulki kupić.

[Adam Kwapiński]

Jeśli chodzi o rozmiar kart to w Herosach będą standardowe karty w rozmiarze pokerowym (63x88mm). W jednym pudelku będzie 180 kart.

Natomiast co do ceny to dokładną podamy zaraz po świętach natomiast będzie to ok. 125 zł.

[Sienio]

Serdecznie zapraszamy na fanpage Lion Games na Facebooku - pod tym brandem zostaną wydani "Herosi". A na profilu Fabryki Gier Historycznych można obejrzeć zdjęcia części komponentów "Herosów".

[Sienio]

Deser podany!
Na trzy dni przed premierą i dwa dni przed rozpoczęciem sprzedaży "Herosów" na Pyrkonie, udostępniamy zdjęcia kostek. Wyglądają imponująco!

[Rockas]

Wyglądają świetnie

[parasite]

jakieś wieści po pyrkonie w sprawie herosów ? ktoś, coś grał ? wrażenia ? bo mocno się nad tym tytułem zastanawiam.

[donPedro]

Czy można było kupić Herosów na Pyrkonie, a jeśli tak to w jakiej cenie?

[Dellas]

Można było. Rebel sprzedawał za 99zl w promocji a na stoisku Polish Publishing League po 119, ale można było zdobyć do 30% rabatu z punktów promocyjnych lub wylicytować na aukcji.

[CezarIXen]

Udało mi się zagrać w sobotę Pyrkonową i gra zrobiła na mnie tak pozytywne wrażenie, że już jestem jej właścicielem. Rzuty kośćmi w czasie rzeczywistym sprawiają, że trzeba bardzo szybko analizować, co zamierzamy zrobić. Zbyt długie myślenie nad ruchem daje przeciwnikowi małą przewagę. A nad czym myśleć jest, zwłaszcza, że różnorodność wśród zaklęć i stworów jest wystarczająca duża.
Zwolennicy kostek będą zadowoleni, przeciwnicy powinni spróbować, gdyż gra daję całkowitą możliwość zapanowania nad kostkami, choć czasami warto rozważyć użycie gorszego układu kostek, aby być szybszym od przeciwnika.
Jeśli chodzi o klimat , to ilustracje tworzą go znakomicie, ogólnie jakość wydania robi wrażenie. Plansze grube, kostki porządne, trudno się do czegoś przyczepić. Gra jest szybka, nawet rzadko mamy czas się spokojnie zastanowić. Podsumowując, przy grze bawiłem się świetnie.

[Wothan]

A nie jest tak, że to taki samograj, po prostu odpalasz karty na jakie pozwalają ci rzuty?

[Dellas]

Raczej trzeba zaplanować sobie przed rzutami co chcesz zagrać i potem sprintem machać kolejne rzuty. Tutaj od samych rzutów ważne jest samo rozstawienie jednostek, wykorzystanie ich umiejętności no i zarządzanie swoim deckiem.

[mig]

Mnie gra nie zachwyciła, niestety. Doceniam, że wygląda na solidną produkcję, bardzo fajnie wydaną ale to nie jest typ gry dla mnie.
Tylko jedna rozgrywka i to z tłumaczeniem zasad a nie czytaniem instrukcji a to zwykle oznacza jakieś niedopowiedzenia czy uproszczenia, ale z mojej wishlisty gra spadła.
Dlaczego?
Po pierwsze, liczyłem (pewnie nieco naiwnie), że tryby na 3 i 4 osoby będą pełnoprawnymi. Tymczasem sami tłumaczący zasady sugerowali, że najlepiej grać w dwie osoby a te na 3 i 4 są wyraźnie słabsze.
Po drugie nie przepadam za grami gdzie robi się coś pod presją czasu. Dodatkowo tutaj aspekt "zręcznościowy", czyli takie rzucanie kostek, żeby można je było szybko przerzucać był bardzo istotny. Ponieważ żadna kość nie jest automatycznie blokowana, to umiejętność szybkiego zbierania kości i ich ponownego rzucania wydawała się niemal kluczowa. Warunki Pyrkonowe dodatkowo nie pomagały, bo miejsca było trochę za mało.
Po trzecie miałem po tej pierwszej rozgrywce wrażenie, że gra z jednej strony jest bardzo prosta mechanicznie (rzucanie kośćmi na czas) ale za to bardzo rozbudowana jeśli chodzi o treść kart (różne rodzaje obrażeń, różne cele, trwałe i natychmiastowe, zdolności specjalne stworów itd itd). Paradoksalnie jakoś ta rozbieżność nie wpłynęła w moim odczuciu na głębię rozgrywki a raczej na taki dysonans w odbiorze. Na pewno z kolejnymi rozgrywkami i lepszą znajomością kart zostanie to mocno ograniczone ale póki co pierwsze wrażenie jest właśnie takie.
Po czwarte, kilka bardzo ciekawie zapowiadających się pomysłów w grze miało znaczenie marginalne (a w każdym razie mniejsze niżbym sobie tego życzył). Bardzo fajnie zapowiadały się stwory ale wystawia się je jedynie przed grą (fajne byłoby wprowadzanie ich na planszę również w czasie gry). Bardzo kusiła i zachęcała plansza i możliwość taktycznego przemieszczania się i manewrowania stworami, ale te osiem pól to za mało, żeby ten aspekt miał duże znaczenie. Podobnie było z kierunkami ataku stworów - bardzo fajny pomysł, ale nie zapowiada się żeby to miało jakieś kluczowe znaczenie dla gry.

To tylko pierwsze wrażenia po pierwszej grze. Sądzę też (po reakcjach innych graczy), że w tak zdystansowanym odbiorze byłem raczej odosobniony. Chyba po prostu oczekiwałem innej gry, stąd małe rozczarowanie.
Na plus to świetne wykonanie, fajne grafiki, śliczne kostki i rzeczywiście dość unikatowa mechanika. Ale mnie jakoś nie przekonało...

[Dellas]

Tymczasem sami tłumaczący zasady sugerowali, że najlepiej grać w dwie osoby a te na 3 i 4 są wyraźnie słabsze.

Mi wyraźnie powiedziano, że to gra na 2 osoby, ale w pudle jest zestaw miniturniejowy, że jak są 4 osoby, to grywać dwa pojedynki a nie jeden w 4.

Po drugie nie przepadam za grami gdzie robi się coś pod presją czasu.

też tak z początku myślałem. Jednak możliwość zablokowania sobie kości w następnej turze przez gracz który zostanie "zastopowany" bardzo bilansuje ten brak umiejętności szybkiego rzucania.

[mig]

też tak z początku myślałem. Jednak możliwość zablokowania sobie kości w następnej turze przez gracz który zostanie "zastopowany" bardzo bilansuje ten brak umiejętności szybkiego rzucania.

Jednak zdolności manualne są ważne Moja graba jest na tyle nieporęczna, że szybkie wzięcie jedną ręką kilku kostek zajmowało mi 3-4 razy dłużej niż mojej przeciwniczce. Ona rzucała 2-3 zaklęcia na moje jedno Pod koniec zacząłem stosować technikę rzucania pojedynczymi kośćmi i to bez brania ich do ręki ale przez lekkie ich "podrzucanie" - to znacznie przyspieszało i ułatwiało.
I faktycznie to ważna i bardzo sensowna zasada mechaniki gry, że gracz "niestopujący" nie musi ponownie rzucać swoimi kośćmi.

A co do gry na 3 i 4 osoby, to instrukcja przewiduje grę wspólną, więc niekoniecznie trzeba grać na dwie pary.

[Piehoo]

Wczoraj graliśmy pierwszy raz na dwie osoby i bardzo nam się podobało. Zgodzę się że jako gra na cztery osoby może trochę kulać, już sobie wyobrażam sytuację kiedy ktoś mówi stop średnio co 2 sekundy. Zdecydowanie bardziej podoba mi się perspektywa zagrania czteroosobowego turnieju.
Faktycznie potrzeba trochę zręczności w rzucaniu tymi kośćmi, ale u nas dobrze się to balansowało z zatrzymywaniem wyników u drugiego gracza.
Jakbym miał to porównać do innych gier to chyba najbliżej MTG lub Summoner Wars. Jakoś poza zapożyczonymi zaklęciami nie czuję tutaj ducha komputerowego Heroesa. Czekam na kolejne rozgrywki i dodatki, których raczej FGH nie pominie.

[karawanken]

Na Pyrkonie nie grałem, tylko przysłuchiwałem się zasadą i troche obejrzałem rozgrywkę. Tak jak planowałem od razu pobiegłem zakupić. Gra wygląda wspaniale ale o tym sporo ludzi już pisało. Jeszcze nie miałem okazji zagrać.

[Adam Kwapiński]

Mig co do zależności zręczność/taktyka to pamiętaj, że prawdopodobnie grałeś w wersję podstawową. Pełny tryb daje znacznie więcej decyzji już na poziomie konstruowania swojej armii czy możliwości wzmacniania zaklęć trwałych. Przez to taktyczna strona gry znacznie zyskuje. Oczywiście nie ma co ukrywać - zręczność odgrywa w grze pewną rolę (bez porównania większą od czynnika losowego). Natomiast to trochę właśnie jak w komputerowych RTSach (a gdzieś tam cały czas miałem w głowie chęć przeniesienia takiej gry na planszę). Im bardziej wyrównani gracze tym większe znaczenie będzie odgrywała zręczność. Tak czy inaczej jeśli będziesz miał gdzieś okazję to polecam spróbować wersji pełnej - wtedy będzie łatwiej ocenić czy taka proporcja zręczności/taktyki Ci odpowiada.

Jeśli chodzi o wieloosobowość to na 3 i 4 osoby gra się po prostu inaczej. I na pewno nie jest dobrym pomysłem zaczęcie od takich trybów rozgrywki (dlatego na Pyrkonie tłumaczyliśmy tylko wariant na 2). Przy 4 osobach można zagrać turniej albo wersję drużynową - tutaj w zasadzie dynamika pozostaje dość podobna. Natomiast grając w 3 lub 4 osoby wersję gdzie każdy może atakować każdego dostajemy trochę lżejszy tytuł, który pozwala na radosne wyżynanie się nawzajem. Samo częste mówienie "stop" nie jest problemem (obawialiśmy się tego w wersji na 4 osoby i zdecydowaliśmy się na nią dopiero po wielu testach) natomiast w takiej grze jest 4 razy więcej możliwości wyboru przy podejmowaniu decyzji i to może trochę przytłaczać jeśli ktoś nie ma za sobą kilku partii. No i jak to bywa przy takich grach czasem może oberwać z zupełnie niespodziewanej strony i mieć wrażenie "zmówienia" się graczy przeciwko nam.

[donPedro]

Właśnie obawiałem się tego elementu zręcznościowego, który występuje w np. Escape - jeżeli odpowiednio szybko przerzucasz to gra staje się za prosta.

A jak z jakością kart, pewnie wskazane koszulkowanie, a to spory wydatek?

[mig]

A jak z jakością kart, pewnie wskazane koszulkowanie, a to spory wydatek?

Mimo, że zasadniczo kart nie koszulkuję, to tutaj bym raczej to doradzał. Karty są dobrej jakości, nic im nie można zarzucić ale specyfika gry (trzymasz karty w ręku, ale bardziej koncentrujesz się na kościach do rzucania których używasz drugiej ręki) i emocje powodują, że dość trudno dbać o właściwe obchodzenie się z nimi.

(...)

Dzięki za wyjaśnienia. Trochę obaw to rozwiewa. Z pewnością nie będę unikał kolejnych rozgrywek. Moje nienajlepsze pierwsze wrażenie brało się bardziej z innych oczekiwań - spodziewałem się wieloosobowego bitewniaka z kośćmi i taktyczną mapką - coś w stylu wieloosobowego, szybkiego mniej losowego Summoner Wars. Gry z założenia dwuosobowe sprawdzają się w moim otoczeniu rzadko. :/
Przy najbliższej okazji jeszcze Herosów popróbuję i może się w końcu skuszę

[Adam Kwapiński]

Karty były produkowane w Niemczech i jakościowo są bardzo dobre natomiast tak jak pisał Mig - specyfika gry powoduje, że są trochę "miętoszone" przez podekscytowanych graczy. Dlatego jeśli ktoś chce często Herosów ogrywać (a na zagraniu jednej partii rzadko się kończy) i zachować ich w nienagannym stanie to zakoszulkowanie się przyda. Kilka egzemplarzy na Pyrkonie przetrwało ponad 50 partii i nadal są to grywalne egzemplarze ale na pewno zużycie kart jest widoczne.

Natomiast istotne jest to, że koszulkowania wymagają tylko karty zaklęć (84 w pojedynczym egzemplarzu). Tylko te są trzymane na ręce i tasowane. Karty stworów i Herosów leżą na planszy i nie są narażone na jakieś uszkodzenia.

[adalbert]

A jaki rozmiar tych koszulek?